Bo w życiu chodzi o to, aby panowała w nim miłość, zgoda i radość.
Przy parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej odbył się rodzinny festyn sportowo-rekreacyjny. – Zorganizowaliśmy go przy udziale Rady Osiedla Pieczewo. Była to już piąta biesiada pieczewska – mówi proboszcz ks. Marian Matuszek. Po południu plac przed kościołem zamienił się w miejsce spotkania mieszkańców osiedla i wiernych parafii. Na scenie występowali młodzi artyści, prezentując tańce i swoje umiejętności gry na instrumentach, którzy na co dzień uczestniczą w zajęciach w Domu Kultury „Akant”. Gwiazdą biesiady był Czerwony Tulipan. W trakcie występów chętni mogli brać udział w różnych konkurencjach.
– Przygotowaliśmy wiele zabaw. Chętni mogli grać w piłkę, dwa ognie, rzucać do celu ziemniakami i wziąć udział w konkursie na najgłośniejszy krzyk. Dzieci bezpłatnie korzystały z dmuchanej zjeżdżalni i mogły pojeździć konno. Nie zabrakło też poczęstunku i ciast. Odbył się również konkurs na najlepszą zupę i wypiek domowej roboty – wymienia ks. Matuszek. Chętni mogli zmierzyć sobie ciśnienie i wziąć udział w szybkim kursie pierwszej pomocy. Festyn zakończył się wspólnym ogniskiem.
Ks. Marian podkreśla, iż biesiada pieczewska ma głównie za zadanie integrację mieszkańców osiedla, ale też i ma być propozycją spędzenia czasu dla rodzin. – Spotykamy się całymi rodzinami. Biesiada przecież polega na tym, że gromadzą się na niej całe rodziny. Tutaj też naszym celem jest integracja i wzmocnienie rodziny. Bo przecież w naszym życiu chodzi o to, aby panowała w nim miłość, zgoda i radość. Dbajmy o rodzinę, bo jeśli ona jest słaba, to oznacza, że i ojczyzna jest słaba, a wartości, o których mówi Bóg, są zatracane – mówi ks. Matuszek.
– Słowa podziękowania należą się ks. Marianowi Matuszkowi i pani Halinie Mikulskiej, bo dzięki ich ogromnemu zaangażowaniu i otwartości serca możemy uczestniczyć w tak dobrze zorganizowanej imprezie, w tym rodzinnym wydarzeniu – mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.