Uczą nas, w jaki sposób w dzisiejszym świecie zachować wierność Panu Bogu.
W konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie obyła się Mszą św. jubileuszowa, podczas której dziękowano Bogu za 45-lecie sakry biskupiej bp. Juliana Wojtkowskiego, 25-lecie sakry biskupiej abp. Józefa Kowalczyka oraz 85. urodziny abp. Edmunda Piszcza.
Homilię wygłosił abp Wojciech Ziemba. – Ten rok przeżywamy jako dziękczynienie za kanonizację papieży: Jana XXIII i Jana Pawła II. Obydwaj są nam współcześni. Obydwaj doświadczyli straszliwych skutków II wojny światowej. Żyli w czasach wielkich przemian politycznych i społecznych. Obydwaj zetknęli się z wojującym ateizmem i głoszonym hasłem, że Bóg umarł – mówił na wstępie metropolita.
Porównując ich życie podkreślał, iż zdawali sobie sprawę z tego, w jakim świecie przyszło im żyć i orientowali się w zewnętrznej sile zmierzającej do zniszczenia Kościoła i wyeliminowania wiary w ogóle ze współczesnej kultury.
– Trudno, aby nie zauważyli, jak wielu zwątpiło i pogubiło się, idąc za pozorną nowoczesnością – mówił. Jan XXIII nie tracił sił aby wchodzić w polemikę z siłami wrogimi wierze i Kościołowi. Zwołał Sobór Watykański II, aby ukazać światu prawdziwe oblicze Kościoła.
– W inny sposób, z niewzwykłym zapałem, Jan Paweł II wypełniał posługę Piotra. W Polsce mamy namacalny przykład działania Ducha Świetego przez posługę Jana Pawła II – podkreślał metropolita. Początek tchnień Ducha abp Ziemba dostrzega w 1979 r., w Warszawie, gdzie Jan Paweł II modlił się słowami: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię, tę ziemię”. Zauważa, że w 25-lecie tzw. częściowo wolnych wyborów, niewielu polityków zwraca uwagę na to, że do tych wyborów ktoś ten naród przygotował. – Bez tej modlitwy na Placu Zwycięstwa w Warszawie o zesłanie Ducha św., bez kolejnych wielkich zgromadzeń eucharystycznych wokół Jana Pawła II, bez stałego umacniania nadziei z odległego, ale pilnie słuchanego Watykanu, byłoby bardzo trudno osiągnąć to, co stało się ćwierć wieku temu – mówił.
Nawiązując do jubilatów, abp Wojciech Ziemba zauważa, że przyszło im żyć „w cieniu Jana Pawła II”, a ich posługa Kościołowi była i jest nadal aktywna. – Także naszym dzisiejszym solenizantom wypadło żyć, a zwłaszcza aktywnie działać w bardzo trudnych czasach. Doświadczenie II wojny światowej, niełatwe także lata obrony Kościoła przed ideologią marksistowską. Również obecnie, w czasie przedłużającej się ustrojowej transformacji, niełatwo jest bronić chrześcijańskiej tożsamości przed powracającą falą nowych totalitaryzmów krępujących na różny sposób wolność sumienia i wyznania – mówił metropolita.
Nakreślał również istotne cechy jubilatów, wskazując na Boże miłosierdzie. – Abp Edmund Piszcz posiada charyzmat poruszania się na współczesnych areopagach. Ważne jest także głoszenie słowa, którym abp Edmund dzieli się chętnie i na różny sposób, z ambony, poprzez środki masowego przekazu, przez słowo pisane. Ważne jest także i cenione apostolstwo obecności. Abp Edmund przez swoją posługę zdobył serca wielu. I na pewno także, jako pasterz doprowadził do Pana wielu – mówił abp Ziemba.
Wspominał wspólne chwile spędzone z bp. Julianem Wojtkowskim. W roku 1960, ówczesny wicerektor ks. Julian Wojtkowski, udał się z alumnami z roku pierwszego do Fromborka. – Pojechaliśmy pociągiem najpierw do Braniewa. Tam pokazał nam miejsce dawnego Seminarium Duchownego oraz wzniesionego krótko przed wojną, nowego budynku seminaryjnego. Wszystko zburzone. Także kościół św. Katarzyny częściowo zburzony. Wieża częściowo zawalona, podobnie część sklepień. Najgorsze, że nie widać, aby cokolwiek tutaj się działo. Nie wiedziałem wówczas, że wyszła ustawa o tzw. mieniu poniemieckim, które stało się własnością państwa, a władza kościelna mogła się tylko przyglądać, jak jej mienie niszczeje. Wspaniała świątynia, wielowiekowy świadek także polskiej kultury, jakby zatrzymany w swoim życiu, skazany na ostateczną ruinę. Nie pamiętam jakichkolwiek oskarżeń. Bp Julian poprowadził nas dalej, do Fromborka, aby nas zachwycić wspaniałym Wzgórzem Fromborskim. To też jest służba Bożemu miłosierdziu, które, według nauki św. Jana Pawła II, „jest wydobywaniem dobra spod wszelkich nawarstwień zła”. A cóż powiedzieć o wielu dziełach dotyczących głębokiej przeszłości Kościoła na Warmii, tłumaczone przez bp. Juliana na język polski? Czyż nie jest to akt miłosierdzia wobec niedouczonego, współczesnego czytelnika? – pytał abp. Ziemba.
Mówiąc o abp. Józefie Kowalczyku, byłym prymasie Polski, przypominał, iż jest on absolwentem WSD „Hosianum”, a jego kapłańskie i biskupie życie w sposób szczególny zostało związane ze św. Janem Pawłem II. – Dziękujemy Panu Bogu za naszych solenizantów, tak jak dziękujemy za św. Jana Pawła II, św. Jana XXIII oraz bł. Pawła VI, którzy uczą nas, w jaki sposób w dzisiejszym świecie zachować wierność Panu Bogu i głosić współczesnemu człowiekowi Ewangelię nadziei – powiedział na koniec metropolita.