W ciągu 10 lat liczebność bocianów na Warmii i Mazurach spadła aż o 33 proc.
Od lipcu 2014 r. wolontariusze współpracujący z Polskim Towarzystwem Ochrony Ptaków podjęli się liczenia populacji bocianów białych znajdujących się na terenie Warmii i Mazur. W pracach terenowych wzięły udział nie tylko osoby indywidualne, ale także instytucje naukowe, stowarzyszenia, szkoły, nadleśnictwa, pracownicy parków narodowych i krajobrazowych.
Celem inwentaryzacji było wykrycie i skontrolowanie wszystkich gniazd bociana białego na badanym terenie, sprawdzenie czy są one zajęte, czy ptaki wyprowadziły młode oraz precyzyjne ustalenie lokalizacji gniazd. Ponadto wolontariusze zbierali informacje, jak umiejscowione są gniazda (słup, komin, dach, drzewo itd.), analizowali ewentualne zagrożenia dla gniazda (np. planowana rozbiórka budynku lub grożące zawaleniem drzewo) i inne istotne dane.
Regionalne Biuro Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (PTOP) w Olsztynie podało wstępne dane, które wskazują na fakt, iż w ciągu ostatnich 10 lat liczebność tych ptaków na Warmii i Mazurach spadła aż o 33 proc. W 2014 r. doliczono się około 7 tys. par bocianów. Największy spadek liczebności tych ptaków, bo o 80 proc., odnotowano w okolicach Elbląga, Kętrzyna i Lubawy. Sebastian Moderski, kierownik olsztyńskiego biura PTOP ocenia, że przyczyny tego stanu rzeczy wynikają ze zmian, jakie w ostatnich dziesięciu latach zaszły w rolnictwie. - Dziś gospodarstwa nastawione są na jeden rodzaj produkcji, pola są ogromne, kilkuhektarowe. Takie obszary są dla bocianów praktycznie wyłączone z żerowisk - wyjaśnia dyrektor olsztyńskiego muzeum przyrody i ornitolog Marian Szymkiewicz.
Kolejnym czynnikiem niesprzyjającym bocianom jest znikanie z krajobrazu małych oczek wodnych i bagienek oraz zmiany w strukturze rowów odwadniających na łąkach i masowa wycinka śródpolnych drzew, co zuboża żerowiska bocianów. - Nie ma jedzenia, nie ma bocianów - dodaje.
Nie bez znaczenia jest fakt modernizacji budynków gospodarstw rolnych. Stare poszycie dachów jest wymieniane, a przy tej okazji niszczone są gniazda ptaków. Menderski podkreśla, że zrzucanie gniazd bardzo łatwo zniechęca bociany do trzymania się dawnych wiosek. - To dość leniwe ptaki i wolą powalczyć o inne gniazdo, niż budować własne w innym miejscu. To dodatkowo prowadzi do strat w lęgach w innych gniazdach - mówi.
Bociany, które w tym roku przylecą na Warmię i Mazury są już w drodze. PTOP informuje, że przekroczyły już cieśninę Bosfor. To oznacza, że pierwsze pojawią się na Warmii i Mazurach za ok. 10 dni.