Zaćmienie to jednak nie tylko efektowne zjawisko, emocjonujące miłośników astronomii.
Tuż przed zaćmieniem słońca żurawie zaczęły wznosić się do lotu. Wracały na swoje lęgowiska. Kiedy tarcza słońca stawała się coraz mniejsza, a świat ogarnął dziwny półmrok, ptaki przestały śpiewać. Usiadły na gałęziach drzew. Przyroda na chwilę zamarła.
Zaćmienie słońca to piękne zjawisko. Jednak, aby je obserwować, należało się wcześniej przygotować. Najlepsze do jego obserwacji są okulary spawalnicze, które zatrzymują światło i chronią oczy przed uszkodzeniem.
Na Warmii i Mazurach można było również obserwować to zjawisko. Księżyc przesłonił 69,76% tarczy słonecznej. To jedno z najważniejszych wydarzeń astronomicznych tego roku.
Zaćmienie to jednak nie tylko efektowne zjawisko, emocjonujące miłośników astronomii.
Okazuje się, że na kilka godzin może obniżyć moc elektrowni słonecznych w Europie o ponad 1/3 i wywołać spadki napięcia w europejskiej sieci energetycznej.
Już w lutym Europejska Sieć Operatorów Systemów Przesyłowych Energii Elektrycznej ostrzegała, że dzienna moc europejskich elektrowni słonecznych i ogniw fotowoltaicznych w czasie zaćmienia może jednak spaść o 33,5 GW (z 89,3 GW do 55,5 GW).
W ciągu roku w skali całej planety można zobaczyć od dwóch do pięciu zaćmień Słońca, z czego maksymalnie trzy mogą być zaćmieniami całkowitymi.
W Polsce ostatnie tak duże zaćmienie częściowe, jak piątkowe, można było obserwować w styczniu 2011 roku. Następne - równie głębokie - obserwatorzy w Polsce będą mogli oglądać w sierpniu 2026 roku, jednak efekt nie będzie wówczas tak spektakularny, bo rozpocznie się ono niedługo po godzinie 19.