– Witam w naszym lesie. Jak myślicie, co będziemy dziś robić? – pyta Paulina.
Kiedy chce się uciec od świata zimnego betonu, twardych chodników i hałasu mknących samochodów, można udać się do miejsca, gdzie słychać szum igliwia, czuć zapach bzu i miękkość trawy pod stopami. Trzeba jechać w kierunku Gietrzwałdu, zaraz za Olsztynem skręcić w lewo, w drogę między drzewami. Za chwilę stanie się przed niewielkim domem z szyldem: „Leśne Arboretum Warmii i Mazur”. – Arbor po łacinie oznacza drzewo. Arboretum jest to po prostu las-ogród, w którym kolekcjonujemy drzewa i krzewy – wyjaśnia Paulina Rutkowska, opiekunka arboretum.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.