Niedziela. Dzień trzeci ewangelizacji Olsztyna.
Rozpoczął się Eucharystią. Po niej na schodach wiodących do kościoła, które zamieniły się w scenę, pojawili się „Wyrwani z niewoli”.
- Chcieliśmy być wyjątkowi. Szukaliśmy tego w narkotykach, alkoholu, przemocy, pornografii i w innych złudnych przyjemnościach tego świata. Próbowaliśmy się z tego wydostać na różne sposoby: wytężaliśmy swoją silną wolę, lecz ona zawodziła, szukaliśmy pomocy u ludzi, lecz oni nas opuścili. Straciliśmy nadzieję na uwolnienie. Ale przyszedł Ktoś niezwykły. Przyszedł i powiedział, że ma moc wyrwać nas z niewoli. To jesteśmy właśnie my, wyrwani z niewoli, a tą tajemniczą Osobą, która ukochała nas bardziej niż swoje życie jest Chrystus, który wyswobodził nas ku wolności i miłości jakiej nie dał nam świat - opowiadali o sobie Jacek Zajkowski i Piotr Zalewski.
W żywiołowy sposób mówili o uwolnieniu, zranieniach i działaniu Jezusa, a kiedy śpiewali, śpiewali i wszyscy zgromadzeni, że „Dzisiaj dla Olsztyna, ważna informacja, wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Śpiewali starsi i młodzi, każdy podskakując w górę, wyciągając dłonie, klaszcząc.
Co jakiś czas na scenę wchodziły osoby, które chciały dać świadectwo, jak Bóg w trakcie tych trzech dni działał, zmieniał, wylewał łaski. - Wczoraj po modlitwie zostałam uzdrowiona z wyrodnienia dłoni i stopy. Nie mogłam wyprostować dłoni, miałam duże zgrubienie. Po modlitwie mogę ruszać dłonią - mówi starsza pani. Wyciąga rękę, energicznie nią poruszając.
- Wczoraj prosiłam o modlitwę w intencji uwolnienia mnie z różnych bóli. Prosiłam o pokój serca. Podczas uwielbienia zauważyłam, że Jezus obdarował mnie jeszcze czymś, o co nie prosiłam. Nie mówiłam nic, że mam problemy z gardłem. Jeszcze wczoraj nie mogłam śpiewać pełnym głosem. Dziś mogę Go wielbić na maksa. A, i dziś noc przespałam bez hydroksyzyny - mówi kolejna osoba.
- Bóg czyni wielkie rzeczy - podsumowuje Marcin Zieliński ze Wspólnoty „Głos Pana” ze Skierniewic. - Ewangelia jest mocą. Ewangelia nie jest pustym słowem. I to odróżnia Jezusa od innych. Inni gadają a Jezus ma moc. Inni umarli a Jezus zmartwychwstał. I kiedy ludzie mi mówią, że jest wiele religii, że jest wiele wyznań, ja odpowiadam: „Ale budda umarł, wszyscy inni umarli, a Jezus umarł i zmartwychwstał. I to jest różnica. Mój Bóg żyje a twój gryzie trawę” - mówi Marcin.
- Jestem zmęczony, ale szczęśliwy, setki ludzi, moc uwielbienia, wzniesione dłonie, wiele wyznań, iż przyjmuje się Jezusa za Pana i Zbawiciela. To był czas łaski - mówi ks. Karol Krukowski ze Szkoły Nowej Ewangelizacji „Emaus”, która zorganizowała trzydniową ewangelizację Olsztyna. - Czas uwielbienia, modlitwy uwielbienia, nie prośby, nie dziękczynienia, a uwielbienia, bo to jest modlitwa bezinteresowności. Budujemy relację z Jezusem… Wiem, że liczne serca naszej archidiecezji obudziły się do modlitwy uwielbienia - dodaje.