W tym roku około 100 dzieci wypoczywało nad morzem, a 40-osobowa grupa młodzieży zdobywało górskie szczyty. - Kiedy zostałem proboszczem w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej, zaczęliśmy organizować wyjazdy wakacyjne dla dzieci i młodzieży - mówi ks. Marian Matuszek z parafii Matki Bożej fatimskiej w Olsztynie.
- Atmosfera podczas wypoczynku w górach była bardzo dobra. Doskonale dogadywaliśmy się z paniami opiekunkami. Było trochę rodzinnej atmosfery. Często zamiast „proszę pani” można było usłyszeć „ciociu”, a nawet „mamo”. O wszystkim rozmawiano i było też dużo śmiechu. Jednego tylko żałuję, że tak krótko trwał nasz wyjazd. Zaczęliśmy się dopiero rozkręcać – śmieje się Bartosz Prusik. Co roku z kolegami jeździł nad morze, a tym razem postanowili pojechać w góry i zapisali się na parafialną wyprawę. – Bez sensu jest siedzenie w domu i oglądanie telewizji, albo sprawdzanie co chwila Facebooka. Podczas wyjazdu spędziliśmy wspaniały czas i byliśmy taką wakacyjną rodziną – mówi Paulina Szczepańska.
Wszyscy zdobyli Kasprowy Wierch, Sarnią Skałę, Czarny Staw, Morskie Oko. – Podczas pobytu w górach odbywały się także spotkania integracyjne w formie zabawy, aby grupa poznała się. Choć różnica wieku między uczestnikami była spora, to jednak nie było podziału. Starsi pomagali młodszym i nie marudzili, że muszą na nich uważać – mówi Agnieszka Gruszewska.
Więcej można przeczytać w nr. 32 "Posłańca Warmińskiego".