W sobotę archeolodzy zaczynają prace badawcze na polach bitwy pod Grunwaldem.
Pierwsze systematyczne badania archeologiczne prowadzone były pod Grunwaldem od 1958 r. z przerwami do 1990 r. W ubiegłym roku Muzeum Bitwy pod Grunwaldem wznowiło badania, zastosowana została metoda nieinwazyjna, głównie za pomocą wykrywaczy metali.
W 2014 r. prace były prowadzone pod hasłem: „W poszukiwaniu Doliny Wielkiego Strumienia” - Jan Długosz w „Rocznikach, czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego” pisał, że zasadnicze starcie miało miejsce w Dolinie Wielkiego Strumienia. Problem w tym, że teraz takiego strumienia nie ma i nie wiadomo, gdzie się znajdował. Międzynarodowa ekipa (badacze z Danii, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Litwy i Polski) strumienia co prawda nie znalazła, ale organizatorzy i tak byli zadowoleni. - W archeologii jest tak, że wynik negatywny też jest wynikiem. Jakąś część terenu możemy już wyłączyć, jesteśmy coraz bliżej. Szukamy dalej - mówi dr Piotr Nowakowski, kierownik prac archeologicznych.
Już w ten weekend badacze wracają na pola Grunwaldu, by dalej prowadzić prace. Druga edycja badań (ubiegłoroczne badania zostały bardzo wysoko ocenione w środowisku naukowym) odbędzie się pod hasłem „W poszukiwaniu krzyżackiego obozu”, a badacze będą pracować na terenach położonych na zachód od Kaplicy pobitewnej.