Masz pięć minut?

- Światowe Dni Młodzieży w Krakowie to jakby wielki dzień Pięćdziesiątnicy, zesłania Ducha Świętego. Na to przyjście Ducha Świętego musimy się dobrze przygotować - mówi s. Goretti, koordynująca sekcję modlitewną.

- W Krakowie będą ludzie z różnych stron świata, różnych kultur, mówiący różnymi językami. Ale jest jeden język, którym możemy się posłużyć, by się z wszystkimi porozumieć - język miłości. A tego języka najłatwiej się nauczyć właśnie poprzez modlitwę - tłumaczy siostra.

Sekcja modlitewna ma bardzo proste zadanie - codziennie każda osoba ma odmówić dziesiątek Różańca. Dobrze by było, żeby powstało koło różańcowe, które stale będzie się modlić w intencji dobrego przeżycia przez młodych Światowych Dni Młodzieży.

- To nie wymaga dużo czasu, potrzeba raptem pięć minut. A owoce tego są duże: jeżeli człowiek się modli, to automatycznie zmienia siebie i dodatkowo jeszcze innych. Łatwiej takiemu człowiekowi żyć samemu ze sobą, łatwiej żyć z innymi i innym z nim - zaznacza s. Goretti.

Przyznaje, że najważniejsze, żeby modlitwa płynęła z serca, nikt nie może czuć się do niczego zmuszonym. - Z niewolnika nie będzie pożytku - twierdzi.

Jeśli ktoś chciałby dołączyć do sekcji modlitewnej, może się zgłosić na adres e-mail: goretti.rog@op.pl.

Więcej o inicjatywie w numerze 35 "Posłańca Warmińskiego - Gościa Niedzielnego".