W kurii metropolitalnej w Olsztynie odbyło się spotkanie przygotowujące do Światowych Dni Młodzieży.
- Do tej pory było to przygotowanie przede wszystkim duchowe, teraz trzeba już przechodzić do konkretów - mówi ks. Jarosław Dobrzeniecki, koordynator przygotowań do ŚDM w archidiecezji warmińskiej.
W spotkaniu wzięli udział koordynatorzy, młodzież, wolontariusze oraz proboszczowie olsztyńskich i podolsztyńskich parafii - to właśnie oni mają być odpowiedzialni za przyjęcie pielgrzymów z innych krajów.
Młodzież z całego świata zanim pojedzie do Krakowa, spędzi w różnych diecezjach Polski kilka dni (od 20 do 25 lipca) - podczas tzw. dni w diecezji trzeba im nie tylko zorganizować noclegi oraz wyżywienie, ale również zapewnić atrakcje.
Na spotkaniu ks. Roman Dąbkowski przedstawił plan peregrynacji symboli ŚDM - krzyża oraz ikony Matki Boskiej, które w naszej diecezji będą od 4 do 14 listopada.
Symbole ŚDM odwiedzą nie tylko niektóre parafie, ale również szkoły.
- Nie możemy oczywiście odwiedzić wszystkich miast, mamy ledwie kilka dni. Dlatego zachęcamy, żeby się postarać i nawet podjechać w miejsce, gdzie akurat będą krzyż i ikona - zaznaczył ks. Dąbkowski.
Głównym punktem spotkania było wystąpienie ks. Dobrzenieckiego, który zaprezentował plan dni w diecezji i zwrócił się z prośbą o zaangażowanie proboszczów.
- Bez Was nie zrobimy Światowych Dni Młodzieży. Przede wszystkim od proboszcza zależy gościnność i życzliwość w parafii, do której przyjadą młodzi ludzie z całego świata - mówił ks. Dobrzeniecki.
Zaznaczył, że na Warmii możemy się spodziewać 3 tys. osób i trzeba już szukać chętnych rodzin, które mogłyby ich przyjąć na kilka dni do swojego domu.
- Musimy przejść do konkretnych zadań. Jest czas, który musicie w parafii sami zorganizować - zwrócił się do obecnych proboszczów abp Józef Górzyński.
- Chodzi o to, żeby tak, jak diecezja zauważyła, że oni są, tak samo w parafii. Dzień parafialny powinien być tak zorganizowany, żeby jak najwięcej ludzi z parafii mogło mieć kontakt z tą młodzieżą i odwrotnie. Nie możemy pozwolić, żeby ta młodzież „przepłynęła” przez parafię, a parafia nie zauważyła tego wydarzenia. Trzeba mu nadać charakter parafialny - mówił abp Górzyński.