W Barczewku drzewo spadło przed nadjeżdżającym autem. Kierowca miał szczęście. Nie mieli go ci, którym wichura zerwała dach lub pozbawiła dostawy prądu. A takich przypadków było wiele. Naprawa jeszcze trwa w poniedziałek.
Ostatnie dni były dla Warmii i Mazur czasem niesprzyjającej i groźnej pogody. W niedzielę wiatr osiągnął prędkość 80 km/godz. Strażacy musieli interweniować ok. 400 razy.
Opadające konary drzew zerwały wiele trakcji energetycznych, powodując przerwanie dostaw prądu do wielu gospodarstw domowych. W szczytowych momentach aż 8 800 odbiorców nie miało prądu. Obecnie, po poniedziałkowych pracach pracowników energetyki, pozostało kilkaset przypadków uszkodzeń sieci przesyłowych. Prądu nie ma w okolicach Bartoszyc, Szczytna, Ostródy, Mrągowa, Olecka, Olsztyna i Iławy.
W czasie wichury zdarzały się niebezpieczne sytuacje. W Olsztynie przy ul. Żołnierskiej drzewo spadło na samochód marki Toyota. Na szczęście, nikt nie ucierpiał. Ofiara za to była w Sarnowie, gdzie przygniecionego drzewem mężczyznę odwieziono do szpitala.