W Instytucie Kultury Chrześcijańskiej im. Jana Pawła II w Olsztynie rozpoczął się nowy cykl wykładów.
Pierwszy wykład na temat: „Rodzina Warmińska” wygłosił prof. dr hab. Stanisław Achremczyk. - Ten rok możemy nazwać rokiem Warmii. Mija bowiem 550 lat, od kiedy Warmia znalazła się w granicach Królestwa Polskiego - powiedział na wstępie. Zaznaczył, że Warmiacy byli ludem wiejskim, katolickim, a Kościół katolicki zawsze podkreślał znaczenie rodziny i małżeństwa. - Niektóre dokumenty mówiły nawet o złotej wolności małżeństwa - bazując na złotej wolności szlacheckiej. Tak ważne było małżeństwo i chodziło o to, że nikt nikomu nie powinien narzucać związku. Ale wiadomo, jak to było w praktyce - mówił prof. Achremczyk.
Przytoczył również kilka ciekawostek, np. dawniej chciano, by małżeństwa zawierane były w obrębie jednej parafii (bo wszyscy się znali), a jeden z właścicieli ziemskich żądał, by śluby były zawierane w obrębie jednej wsi - wszystko po to, by nie tracić siły roboczej. - Co ciekawe, na Warmii niewiasty wychodziły z cienia męża. Dokumenty z 1610 roku z Ornety określały, kogo należy czcić i szanować: na pierwszym miejscu, oczywiście, Boga, potem w kolejności proboszcza, burmistrza i właśnie niewiasty - zaznaczył prelegent.
Co równie ciekawe, dawniej przeszkodą do małżeństwa było również powinowactwo duchowe - małżeństwo np. chrzestnego z chrześniaczką czy bierzmowanej ze świadkiem bierzmowania było niemożliwe. Sakramenty bowiem tak mocno łączyły duchowo.