Okazuje się, że samo przyjechanie na te rekolekcje wymaga determinacji i odwagi.
Widać to w pierwszych dniach, kiedy wielu uświadamia sobie, że znaleźli się w innym świecie. Często podczas pierwszych rozmów zadawali sobie i innym pytanie: „Co ja tutaj robię?”. Ale z upływem czasu rozsmakowali się w obecności Jezusa, który pozwolił mówić i milczeć, modlić się i dyskutować, płakać i śmiać się. Wszystko po to, aby przed Najświętszym Sakramentem wybrać Jezusa za swojego Pana. O niezwykłych rekolekcjach, niezwykłych uczestnikach i ich niezwykłych doświadczeniach piszemy na ss. IV–V.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.