Jakże trudno jest podejmować decyzje ostateczne, takie na całe życie, z całym bagażem przyszłych wspólnych radości i gorzkich słów wypowiadanych w trudnych chwilach.
Niektórzy uważają, że dziś wielu, składając przysięgę małżeńską, dodaje w domyśle: „i że cię nie opuszczę, aż.. do drugiej zmarszczki” albo „dopóki będziesz zarabiał dużo pieniędzy”. Czy małżeństwo musi być jedynie nieprzewidywalną przyszłością? Nie, jeśli dobrze przygotujemy się do jego przeżywania. A jak to zrobić? O tym piszemy na ss. IV–V.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.