Nowy numer 13/2024 Archiwum

Pieniądze na ratowanie życia

Wojewoda warmińsko-mazurski podzielił pieniądze dla organizacji zajmujących się ratownictwem wodnym.

W tym roku wojewoda Artur Chojecki rozdzielił na ratownictwo wodne 850 tys. złotych. Dotacje otrzyma 6 instytucji, które zajmują się bezpieczeństwem nad wodą.

Najwięcej, bo aż 490 tys. zł otrzyma Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (MOPR) z Giżycka, Mazurska Służba Ratownicza z Okartowa, która odpowiada za bezpieczeństwo na największym polskim jeziorze - Śniardwy - otrzyma 120 tys. zł, Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie dostanie dotację w wysokości 110 tys. zł, a Elbląskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe - 80 tys. zł.

Ratownicy jednak mówią, że są to kwoty niewystarczające na cały rok funkcjonowania jednostek.

- W budżecie mamy dziurę w wysokości 300 tys. zł - mówi Jarosław Sroka, rzecznik prasowy MOPR w Giżycku. Dodaje, że z roku na rok maleją dotacje centralne przeznaczane przez rząd na ratownictwo wodne, co skutkuje mniejszym wsparciem dla organizacji, które przeznacza wojewoda.

Przed rokiem dotacja centralna była o pół miliona wyższa, a przed dwoma laty - o 800 tys. zł wyższa niż obecnie. - Kolejny rok z rzędu musimy kombinować, by się utrzymać - zaznacza Sroka i tłumaczy, że mazurski MOPR złożył wniosek o dotacje także do marszałka woj. warmińsko-mazurskiego, szuka sponsorów. Ratownicy udzielają także odpłatnie pomocy na wodze załogom, które z powodu braku umiejętności żeglarskich mają kłopoty na wodzie, np. osiadły na kamieniach, czy na mieliźnie.

W sezonie po mazurskich jeziorach żegluje dziennie kilkadziesiąt tysięcy ludzi z kraju i zagranicy.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy