W Centrum św. Jakuba w Olsztynie Agnieszka Jaworska opowiedziała o swojej wędrówce "Szlakiem Jezusa".
Było to kolejne spotkanie z cyklu organizowanych przez Fundację "Idź Dalej|. Zazwyczaj dotyczą one Camino de Santiago, tym razem wyjątkowo była mowa o pielgrzymowaniu po Ziemi Świętej. Szlak Jezusa (Jesus' Trail) ma ok. 60 km długości i można go przebyć w trzy dni. Łączy takie miejscowości, jak Nazaret, Kana Galilejska, Magdala, Tabgha, Góra Błogosławieństw i Kafarnaum. A. Jaworska przebyła ten szlak w 2013 roku. - Można przede wszystkim zobaczyć Ziemię Świętą innymi oczyma, nie przez okno autobusu, tylko bardzo bezpośrednio. Po drodze spotkamy Żydów, Arabów, chrześcijan, nocuje się w różnych miejscach, u rodzin, można trochę tam pożyć - opowiada. I dodaje, że przede wszystkim można się zamyślić. - Jest czas, by usiąść nad Jeziorem Genezaret, siedzieć tak kilka godzin i patrzeć na to jezioro, które było tam zawsze - inne miejsca się zmieniają, a jezioro było tam zawsze, także w czasach Jezusa - mówi Agnieszka, prezes Fundacji "Idź Dalej".
W porównaniu do Szlaku św. Jakuba w Hiszpanii, w Galilei na pewno jest mniej pielgrzymów. - Jest bardzo spokojnie, idzie się Ziemią Świętą i ma się to poczucie, że idzie się tymi samymi ścieżkami, którymi chodził Jezus. To niesamowite przeżycie - mówi A. Jaworska.
Szlak Jezusa przebyła razem z koleżanką, odwiedziły m.in. Tabghę, miejsce prymatu Piotrowego, gdzie zmartwychwstały Chrystus przygotował dla uczniów posiłek. - Dotarłyśmy tam, kiedy zapadł zmierzch i nie było już gdzie kupić jedzenia. Trafiłyśmy do schroniska, gdzie miałyśmy nocować i okazało się, że w cenie noclegu jest też szwedzki stół. To jeden z wielu przykładów na to, że Bóg naprawdę troszczy się o człowieka, nawet w najprostszych sprawach - opowiada Agnieszka.