– Kiedy czytałam Ewangelię, zaskakiwały mnie różne uzdrowienia. „Jak to możliwe?”, myślałam – mówi Wiktoria.
Na sali gimnastycznej stoją rzędy ławek. Na każdej z nich leży obrazek Jezusa Miłosiernego i różaniec. Przy stolikach siedzą uczniowie. Niektórzy mają otwarte Pismo Święte. Wpatrują się w nie, wertują kartka po kartce. Na salę wchodzą kolejne osoby. Zajmują wolne miejsca. Jedna z dziewcząt wyjęła różaniec, po chwili zaczęła się modlić. Niektórzy rozmawiają. Z szumu rozmów wyłaniają się pojedyncze pytania, choćby takie: „A czy pamiętasz, co dokładnie mówił św. Piotr podczas ostatniej wieczerzy?”…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.