Katolicka Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Filipa w Mrągowie już po raz drugi zorganizowała w parafii Matki Bożej Saletyńskiej Wieczór Miłosierdzia.
Spotkanie rozpoczęło się od Mszy św., której przewodniczył ks. Jacek Gorzelany MS. W homilii zwrócił on uwagę, że żaden człowiek nie będzie nigdy na tyle mocny, żeby mógł się obejść bez podtrzymania przez Boga. – Być może czujemy się mocni, prowadzimy bogate życie wewnętrzne, chcemy zmieniać świat dla Jezusa... ale musi być w nas świadomość, że jako grzesznicy potrzebujemy podtrzymania przez Boga. W Księdze Izajasza czytamy: „Ja, Pan, ująłem cię za rękę i ukształtowałem”. To jest obraz Boga Ojca, który chce wziąć swoje dziecko za rękę i poprowadzić. Musimy przeżywać swoje życie ze świadomością, że Bóg ciągle ma do nas wyciągniętą rękę – tłumaczył ks. Gorzelany.
Po Mszy św. wspólnota poprowadziła Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a ks. Gorzelany wygłosił katechezę na podstawie Ewangelii o córce Jaira i chorej na krwotok kobiecie. Zauważył, że w języku oryginalnym na dolegliwość owej kobiety użyte jest słowo, które oznacza „batog, bicz”. - Iluż z nas ma taki bicz? Czasem sami siebie biczujemy, rozpamiętując grzechy, które Chrystus już dawno nam przebaczył i zapomniał – mówił ks. Gorzelany. Zwrócił również uwagę, że przemoc słowna jest równie bolesna, a często nawet gorsza niż przemoc fizyczna.
Wieczór zakończył się adoracją Najświętszego Sakramentu i uwielbieniem.
Wieczory Miłosierdzia w Mrągowie odbywają się w każdy trzeci poniedziałek miesiąca. – Zapraszamy do wejścia we wspólną modlitwę w jedności, jednym sercem. Zawsze mamy blisko – w naszym zasięgu – to źródło życia, ale nie zawsze umiemy z tego korzystać. Czasami nie potrafimy zaczerpnąć z bogactwa, jaką jest Boża obecność – mówi ks. Gorzelany.