Przed laty w Ostródzie grupa ludzi, którzy pragnęli oprzeć swoje działanie na wartościach chrześcijańskich, założyła Chrześcijański Ruch Społeczny "Dobro Wspólne". Dziś mają swoją reprezentację w radzie miasta. Na temat życia społecznego rozmawiamy z jednym z nich, Markiem Skaskiewiczem.
Ks. Piotr Sroga: Jakie macie aktualnie cele społeczno-polityczne?
Marek Skaskiewicz: Naszą misją jest wspólne działanie na zasadach partnerstwa i wspierania się, aby aktywnie i świadomie uczestniczyć w realizacji dobra wspólnego w życiu społecznym Ostródy. Chcemy, żeby rozwinęło się społeczeństwo obywatelskie w powiecie ostródzkim - dlatego przybliżamy mieszkańcom wartość katolickiej nauki społecznej. Chodzi między innymi o pogłębianie formacji chrześcijańskiej wśród ludzi świeckich.
Jak to się przekłada na konkretne działania?
Mamy konkretny wpływ na decyzje podejmowane w radzie miasta. Z naszej listy weszły do rady cztery osoby. Zajmujemy dość ważne stanowiska: przewodniczącego rady miejskiej, przewodniczącego komisji pomocy społecznej, wiceprzewodniczącej komisji ds. oświaty. Jesteśmy w koalicji z grupą burmistrza.
Czy łatwo jest zachować w życiu politycznym wartości katolickie?
Nie ukrywam, że nie jest łatwo. W radzie się czasami spieramy na tej płaszczyźnie, ale umówiliśmy się na to, że każdy podnosi rękę w głosowaniu zgodnie ze swoim sumieniem.
Jakie wartości są, według Pana, fundamentem porządku społecznego, także tego na poziomie samorządowym?
Myślę, że dobrze się stało, iż obecnie akcentowana jest rola rodziny. Tej rodziny rozumianej jako związek kobiety i mężczyzny. To wypływa z naszej konstytucji. Jedną z ważniejszych kwestii jest także ochrona życia. W tym kontekście chcielibyśmy zrealizować program „Szkoła przyjazna rodzinie”, który funkcjonuje już w Polsce, szczególnie w powiecie wołomińskim. Ten program wspomaga rodziców w wychowaniu młodego pokolenia.
Cały wywiad można przeczytać w nr. 17 "Posłańca Warmińskiego".