"By świat usłyszał" - koncert ewangelizacyjny w Ostródzie.
Koncert prowadził Adam Woronowicz Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Jako pierwsi na scenie prezentują się ostródzcy młodzi artyści. Po nich tegoroczna gwiazda, zespół „Deus Meus”. Do tej pory zagrał ponad 600 koncertów. - Absolutna ekstraklasa, jeśli chodzi o muzykę chrześcijańską w Polsce - podkreśla Piotr Patejuk. Wraz z zespołem pojawia się i chór dziecięcy. Przez kilka godzin ze sceny ostródzkiego amfiteatru płynęły słowa uwielbienia Boga. Radosny śpiew, chwile modlitwy do Ducha Świętego i świadectwo Adama Woronowicza, który mówił o swojej roli bł. ks. Jerzego Popiełuszki i relacji z Bogiem.
- Moja babcia mówiła, że przed kapłaństwem się klęka, tak jak całuje się kawałek chleba podniesiony z ziemi. Oby nigdy nie zabrakło nam Niebieskiego Chleba, oby naszym dzieciom i dzieciom naszych dzieci nie zabrakło Niebieskiego Chleba. Tego zwykłego może nam zabraknąć, ale nie tego Bożego…
Gdybyśmy zrozumieli, co za sprawą kapłańskich dłoni dzieje się na ołtarzu, musielibyśmy umrzeć z miłości. Przekonamy się o tym, odchodząc do domu Ojca. Tam masz swój dom, nie jesteś sam. Bóg zadziwi cię jeszcze nieraz. Dzieci nie są nigdzie szczęśliwsze, jak w rękach Ojca. I gdyby cały świat ci powtarzał, że nie jesteś kochany, nigdy, ale to nigdy nie wierz mu. Bóg cię zawsze kocha… Wybieram Boga, a nie cały świat - wyznawał ze sceny Woronowicz.
- „Deus Meus” zaśpiewał z chórem złożonym z uczestników warsztatów poprzedzających koncert i chórem dziecięcym złożonym z niemal setki dzieci z ostródzkich scholi. Warsztaty trwały dwa dni. Był to intensywny czas, po brzegi wypełniony modlitwą, śpiewem i ćwiczeniami emisyjnymi. Dziś wykonaliśmy z „Deus Meus” pięć utworów. Przygotowania trwały długo. Dzieci już od listopada przychodziły na próby - mówi Joanna Jaskółowska.
Gwiazdą koncertu był zespół "Deus Meus" Krzysztof Kozłowski /Foto Gość - Mamy nadzieję, że ludzie będą chcieli tworzyć przy parafiach swoje grupy muzyczne, są to osoby z całego województwa. Koncert i warsztaty to doskonała okazja, by spotkać się, porozmawiać, podzielić doświadczeniami. Mam nadzieję, że te warsztaty to zalążek przyszłych parafialnych inicjatyw - dodaje Joanna.
Po koncercie zapadła cisza. Ludzie się rozeszli, wrócili do domów. Czy Bóg kogoś zmienił? To intymna rzecz, dziejąca się w głębi ludzkiego serca.
- Dziękuję tym, którzy kilka lat temu postanowili, że w Ostródzie będzie się mówiło o Bogu, będzie się śpiewało i uwielbiało Go. Niech świat usłyszy, że w Ostródzie takie rzeczy się dzieją - mówi wyraźnie szczęśliwy burmistrz Ostródy Czesław Najmowicz.