W Braniewie uczczono więźniów podziemia niepodległościowego.
Przy wejściu do Zakładu Karnego w Braniewie została umieszczona tablica pamiątkowa poświęcona działaczom niepodległościowym, którzy byli więzieni w tamtejszej jednostce w latach 1947-1989.
Jednym z osadzonych był ks. Sylwester Zych, który w więzieniu przebywał od 1985 do 1986 roku, a w lipcu 1989 roku (już po rozmowach Okrągłego Stołu) został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa.
Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. w kościele św. Katarzyny, a modlitwie przewodniczył abp Józef Górzyński. W homilii przypomniał on o porządku miłości, ordo caritatis, który cechuje postaw miłości do najbliższych, jak również do ojczyzny. - O miłości nie można mówić inaczej, niż przez gotowość życia dla czyli gotowość do ofiary - powiedział abp Górzyński. - Z szacunkiem i wdzięcznością wspominamy tych, którzy w naszych czasach - tak jak ks. Zych - potrafili dać świadectwo godności człowieka, postawy miłości wobec Boga i człowieka. O taką postawę trzeba zawalczyć w sobie i świecie, w którym żyjemy. To się nie dzieje samo z siebie - to kwestia wychowania. To jest bardzo poważne zobowiązanie, by odpowiednie wartości przekazywać młodym ludziom. Hetman Jan Zamoyski bardzo dobrze to ujął, kiedy powiedział „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” - zaznaczył abp Górzyński.
Po Mszy św. uczestnicy prowadzeni przez kompanię honorową i poczty sztandarowe przemaszerowali pod zakład karny, gdzie tablicę poświecił abp Górzyński, a odsłonili ją koledzy ks. Sylwestra Zycha z seminarium. - Został w naszej pamięci jako bardzo dobry kapłan, był lubiany przez młodzież, dzieci, dorosłych. Pozostanie w naszej pamięci też jako dobry człowiek, człowiek który walczył o wolność naszej ojczyzny, człowiek zatroskany o to, by młodzież była wychowywana w duchu dobrych wartości - powiedział ks. Władysław Trojanowski.
W uroczystościach wziął również udział ks. Zbigniew Kras, kapelan prezydenta Andrzeja Dudy. - Panu prezydentowi miła jest każda cząstka ojczyzny, ważne są dla niego wszystkie wydarzenia, które tak jak to dziś mają ocalić pamięć i przywrócić godność. Przybyłem, aby z wami się modlić za wszystkich tych, którzy byli więzieni nie dlatego, że byli przestępcami, ale dlatego, że chcieli niepodległości i wolności dla naszej ojczyzny - powiedział ks. Kras.