To nie jest duchowość: „Bóg cię kocha, świat jest wspaniały”. To jest duchowość poważna, wymagająca, w drodze.
Bramy sanktuarium w Świętej Lipce Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Bramy świętolipskiego sanktuarium Maryjnego otworzyły się na Odnowę w Duchu Świętym. Właśnie w Świętej Lipce odbył się dwudniowy Metropolitalny Kongres Odnowy w Duchu Świętym. - Celem spotkania jest jednoczenie trzech diecezji: elbląskiej, ełckiej i archidiecezji warmińskiej. Przyjeżdżają na spotkanie wspólnoty z tych diecezji, by wspólnie modlić się i uwielbiać Boga - wyjaśnia Agnieszka Fliga. Tegorocznemu spotkaniu towarzyszyło hasło: „Ducha nie gaście”. - Jesteśmy zaproszeni do twego, by wchodzić w nową ewangelizację. Potrzebujemy wzmocnienia na tej drodze, nowego otwarcia na Ducha Świętego - dodaje Agnieszka.
Pierwszego dnia do przybyłych naukę wygłosił ks. Wojsław Czupryński. Nawiązywał do przemyśleń ks. Franciszka Blachnickiego, które - mimo upływu lat - są aktualne, nawet trafniej opisują dzisiejszą rzeczywistość, niż lat 70. XX w. - Widzieć, ocenić, działać. Czyli odważna analiza tego, jak jest, by nie pomylić wiary z religijnością. Istotne jest utożsamienie przekazu religijnego z doświadczeniem spotkania żywego Boga. Esencją jest przekaz wiary, a nie doktryna. Mamy często ludzi wyedukowanych religijnie, ale oni nie przeżyli fundamentalnego momentu nawrócenia serca, czyli nie doświadczyli spotkania z żywym Bogiem - mówił ks. Wojsław.
Zauważał, że zapominamy o ewangelizacji, o spotkaniu Boga. Jeżeli się tę pokorną wobec Ducha Świętego analizę dokona, wówczas można mówić o proponowanych kierunkach działania. - Wydaje się, że jest kilka istotnych spraw, choćby przeniesienie akcentu z katechezy dzieci na katechezę dorosłych. Zawsze dorośli byli podmiotem troski duszpasterskiej Kościoła. Pan Jezus błogosławił dzieci, a nauczał dorosłych. Nie odwrotnie, co się często dzieje - podkreślał ks. Wojsław.
Drugiego dnia słowo do zgromadzonych wspólnot wygłosił ks. Tomasz Pocałujko, mówiąc o nowej ewangelizacji i wychodzeniu do ludzi. Przypomniał istotę ewangelizacji i nakreślił duchowy rys ewangelizatora, jakie powinien mieć cnoty, jakie cechy.
- Ale co mamy zrobić? Jak wyjść? Do kogo? Jedną z kluczowych kwestii jest fakt, że nowa ewangelizacja jest czystą Ewangelią. To nie jest coś nowego. To jest coś, co od samego początku robił Jezus. Wyjść, ewangelizować, to znaczy wypełnić Ewangelię. Inną sprawą jest rozeznanie, kto co może zrobić - mówił ks. Tomasz.
Na kongresie modlitwę uwielbienia śpiewem prowadził zespół „New Life’m”. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Jezus po to powołał apostołów, prezbiterów w historii Kościoła, by byli Jego przedłużeniem. - A kiedy dodamy do tego kontekst świata, w którym jest instytucjonalne i egzystencjalne odejście od wiary, od wizji chrześcijańskiego życia, to zaczynamy rozumieć, że „głębia przyzywa głębię hukiem swych wodospadów”. Dziś normą stało się to, co jest antychrześcijańskie. I możemy mówić o neopogaństwie, o ludziach, którzy nie spotkali Jezusa, o tych, którzy zgubili wiarę. W tym sensie wołanie jest na czasie - mówił ks. Pocałujko.
I wymieniał, że trzeba bardziej kochać innych niż siebie, wyjść poza mury, trzeba być zdolnym do upokorzeń, jednocześnie bardzo otwartym, mniej wygodnym, być wrażliwym, współczującym, przedłożyć potrzeby innych nad potrzeby nasze. - Więc to nie jest duchowość, Bóg cię kocha, świat jest wspaniały. To jest duchowość poważna, wymagająca, w drodze. Jeśli spotkałem Jezusa, który jest w Ewangelii, to dlaczego nie chcę głosić? A może nie spotkałem tego Chrystusa z Ewangelii, tylko takiego skrojonego przeze mnie dla mnie? To są trudem pytania, ale są istotne - wyjaśniał ks. Tomasz.
- Głoszący zadał nam konkretne zadanie, byśmy wsłuchali się w Ducha Świętego, w którą stronę prowadzi każdą z diecezji. Myślę, że to jest zadanie na najbliższy czas, abyśmy rozeznali, co mówi Duch Święty do poszczególnych Kościołów, Kościoła ełckiego, elbląskiego i warmińskiego - mówiła Agnieszka Fliga.
Na kongresie modlitwę uwielbienia śpiewem prowadził zespół „New Life’m”. Setki wzniesionych ku niebu rąk, oklaski, wspólny śpiew.
Centralnym wydarzeniem była Eucharystia, której przewodniczył abp Józef Górzyński. - Urodziłem się siedemset metrów od miejsca, gdzie jest sprawowana ta Eucharystia, w niedzielę Zesłania Ducha Świętego. I od wczesnych lat dzieciństwa starałem się zgłębić, Kim jest ta Trzecia Osoba Boska i w jaki sposób w naszym życiu działa. Ale nigdy nie przyszło mi na myśl, że będę mógł przywitać w tym miejscu uczestników kongresu Odnowy w Duchu Świętym - mówił, witając uczestników, o. Aleksander Jacyniak SJ.
Eucharystii przewodniczył abp Józef Górzyński Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Abp Górzyński podkreślał, że wszystkich zgromadzonych jednoczy jedna intencja, „o ożywianie wiary osobistej, a także wiary w środowiskach, w którym żyjemy, aby Ten, który jest Uświęcicielem uzdalniał do poznawania Boga i dawania świadectwa”. - To zadanie nie możemy wypełnić w oparciu o nasze najbardziej gorliwe chęci, czy podejmowane działania. Jeśli nie otworzymy się na Ducha Świętego, jeśli On nie będzie naszą mocą, jeśli nie On nas poprowadzi, wówczas nie będzie to Boże dzieło, będzie to nasze dzieło. A to nie przynosi zbawczych owoców - mówił abp Górzyński.
XII Metropolitalny Kongres Odnowy w Duchu Świętym zakończył się zawierzeniem wspólnot odnowy i ich wszystkich dzieł Matce Bożej Świętolipskiej.