Przyrzekł dbać o lud i przysparzać dóbr Kapitule Warmińskiej.
Był listopad 1516 r., kiedy Mikołaj Kopernik wraz ze swoją służbą pojawił się na olsztyńskim zamku. Dziś, 18 listopada, 500 lat od tamtego wydarzenia, Kopernik pojawił się na zamkowym dziedzińcu raz jeszcze, tradycyjnie powitany chlebem i solą.
- Jako administrator, z łaski biskupa Fabiana i czcigodnej kapituły, przyrzekam, że urząd swój pełnić będę wiernie i zgodnie z prawem. O włości ziemskie będę czujny, wobec ludu sprawiedliwy, nasz zamek olsztyński przed wrogiem ochronię, Kapitule Warmii dobra przysporzę - przyrzekł uroczyście sławny astronom.
Taką to inscenizacją przyjazdu Kopernika do Olsztyna rozpoczęła się konferencja kończąca obchody 500. rocznicy przybycia astronoma. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz uważa, że Kopernik do dziś ciekawi i fascynuje. - Przerósł swoją epokę. Potrzebujemy Mikołaja Kopernika także dzisiaj, bo każde miasto potrzebuje swojej tożsamości, swoich korzeni kulturowych, wybitnych postaci wpisanych w historię i odciskających się piętnem na jego teraźniejszości - zaznacza prezydent.
W konferencji wzięli także udział marszałek Gustaw Marek Brzezin oraz wicewojewoda Sławomir Sadowski. Wykład o astronomie wygłosił ks. prof. Andrzej Kopiczko. - Z krótką przerwą rezydował tu przez 4 lata. Był to okres po wojnach, kataklizmach, trzeba było wszystkie podległe mu wsie zagospodarować. Wiemy, że odwiedził prawie 40 wsi, spisał przeszło 100 informacji o tych wsiach, lokowanych łanach, ale także o osobach, które zasadził na tych wsiach, żeby je na nowo zagospodarować. Kopernik bronił też Olsztyna przed zakonem krzyżackim, ale musimy pamiętać, że ta kwestia otoczona jest wieloma legendami - mówi ks. prof. Kopiczko.