– Staramy się znaleźć złoty środek i pogodzić trzy żywioły, żeby młodzież, która u nas trenuje, była dobrze wychowana – mówi Marek Dudka.
Są kluby sportowe w Polsce, których koszt funkcjonowania znacznie przewyższa kwotę 10 tys. zł dziennie. Są bogaci sponsorzy, własna arena, pieniądze wypłacane za transmisje telewizyjne. I czasem nie liczy się nawet wynik, wystarczy „robić za ładne tło” dla mistrza, bo przecież mistrz może być jeden. Jest i druga strona sportu, niewielkie kluby, które funkcjonują dzięki pasjonatom, często pracującym na zasadzie wolontariatu, a ich jedyną zapłatą są wyniki osiągane przez ich wychowanków. Brak odpowiedniego zaplecza, sprzętu, o pieniądzach na wyjazdy na zawody można tylko pomarzyć. Całe szczęście, że są znajomi, którzy potrafią na zapłatę poczekać nawet kilka miesięcy. Dla takich klubów 10 tys. zł może zagwarantować funkcjonowanie, i to nie przez dzień, a przez cały rok. Właśnie dla takich klubów Ministerstwo Sportu i Turystyki uruchomiło w tym roku Program Klub 2016.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.