Pracownicy CPR na co dzień pomagają ludziom. To oni odbierają nasze zgłoszenia pod numerem alarmowym 112. Dziś pomogli inaczej - przekazali rodzinie Szlachetną Paczkę.
Weekend cudów trwa. Wiele rodzin otrzymało wsparcie, dzięki któremu ich tegoroczne święta będą niezapomniane. Ale to niejedyne dobro rozsiewane przez Szlachetną Paczkę. Bo obok obdarowanych są darczyńcy, którzy jednoczą się wokół dzieła pomocy innym. To ich serca, odpowiadając na potrzeby, są świadectwem dobra, które tkwi przecież w każdym człowieku. Dobra, które rozlewa się na świat i rodzi kolejne dobro, choćby wiarę, że na świecie nie jestem sam, że człowiek człowiekowi bliźnim, nie wilkiem.
- Już trzeci rok z rzędu organizujemy paczkę dla potrzebującej rodziny. Wszyscy pracownicy bardzo się zaangażowali, każdy przyniósł to, co mógł - mówi Izabela Sielska z Centrum Powiadamiania Ratunkowego numeru 112.
W tym roku spośród setek potrzebujących wybrali 3-osobową rodzinę. - Ich głównym życzeniem było otrzymać żywność. Jednak można zrobić wiele, jeśli zbierze się wiele dobrych serc - uśmiecha się Iza. Dlatego, oprócz żywności, kupili zabawki, środki czystości i ubrania. Do rodziny trafiła również nowa kuchenka gazowa. - Robimy to, bo chcemy pomagać ludziom - dodaje.
Pracownicy CPR na co dzień pomagają ludziom. To oni odbierają nasze zgłoszenia pod numerem alarmowym 112. - To jest nieco inna pomoc, bardziej materialna. Nasi pracownicy są bardzo empatyczni, potrafią postawić się na miejscu potrzebujących. A wspólne wysiłki jednoczą nas - mówi Jacek Wasiek.