Integracja jest jednym z najważniejszych celów festynów parafialnych. - Chodzi o to, żeby tworzyć kulturę dobrej zabawy - uważa Katarzyna Jędralska.
To było już kolejne spotkanie w ramach szkoły wolontariatu. Tym razem chętni mogli wziąć udział w zajęciach z zakresu organizacji i prowadzenia festynów parafialnych.
- Czyli mówimy, jak go przygotować, atrakcyjnie przeprowadzić, na co zwracać uwagę, żeby okazał się sukcesem - mówi Justyna Jakubczak z Ośrodka Profilaktyczno-Szkoleniowego im. ks. Franciszka Blachnickiego w Katowicach.
Okazuje się, że zorganizowanie festynu parafialnego wiąże się z wieloma ważnymi kwestiami. - Trzeba przecież zgromadzić pieniądze, czyli znaleźć sponsorów. Znaleźć osoby, które chcą nam pomóc. Ważne są aspekty prawne, czyli na co zwrócić uwagę, by festyn nie zakończył się kłopotami, żeby żadne służby nie miały podstaw do wszczęcia postępowania. A takie przypadki miały miejsce - wyjaśnia Justyna. Dotyczy to głównie przeprowadzania zbiórek i loterii fantowych, a nawet aukcji.
Podczas kursu omawiano również zagadnienia związane z informacjami, jak dostosować imprezę do grupy docelowej, jakie zabawy powinny się odbyć. - Integracja jest jednym z najważniejszych celów festynów parafialnych. Chodzi o to, żeby tworzyć kulturę dobrej zabawy. To nie świat ma nam mówić, co jest rozrywką. Bóg stworzył zabawę i jest najlepszym nauczycielem dobrej zabawy, która nie musi kojarzyć się z alkoholem i zachowaniem uwłaczającym ludzkiej godności. Trzeba na nowo odkryć radość, umieć się wspólnie bawić poprzez rozmowę, taniec, bycie z drugim człowiekiem - dodaje Katarzyna Jędralska.
W warsztatach wzięły udział osoby z różnych miejscowości. Dzieliły się swoimi doświadczeniami i wątpliwościami. Ale też dobrze się bawiły, biorąc udział w przykładowych zabawach, które mogą uatrakcyjnić każdy parafialny festyn.
- Zaangażowanie nas, osób świeckich, w życie parafii jest bardzo ważne. Warto organizować różne imprezy, począwszy od festynów, po choćby wakacyjny wypoczynek dzieci i młodzieży. Trzeba ludzi przyciągać do Kościoła, a przy okazji można głosić Ewangelię. Wszelkie możliwości poznania różnych form zbliżenia ludzi i stwarzania okazji do integracji są dla mnie cenne - mówi Katarzyna.
- Pochodzę z Ełku, z parafii salezjańskiej. Często organizowaliśmy dla dzieci festyny i półkolonie. Także mam jakieś doświadczenie. Ale czuję potrzebę rozwijania swoich umiejętności - dodaje Mateusz.