II Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych przeszedł ulicami Ostródy.
Marsz, który miał miejsce 4 marca, poprzedziła Msza św. w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Modlitwie przewodniczył ks. Krzysztof Bielawny, który w homilii przypomniał, że żołnierze niepodległościowego podziemia, którzy nie złożyli broni po 1945 roku byli wyklęci przede wszystkim dlatego, że kochali ojczyznę.
W tym roku obchody dni pamięci Żołnierzy Wyklętych odbywały się pod hasłem „W hołdzie pannom niezłomnym” - organizatorzy chcieli zwrócić uwagę na niezwykłą rolę, jaką podczas walk pełniły kobiety. Jedną z nich była Wanda Bortkiewicz ps. „Basia”, łącznika i sanitariuszka.
- Wszyscy byliśmy młodzi, zupełnie niezorientowani, ale nie było w nas strachu, lęku o to, co będzie dalej, co się z nami stanie. Była tylko jedna, wielka troska o ojczyznę - mówiła w kościele. Przypomniała również słowa złożonej przez nią przysięgi. - Słowa przysięgi chowam w sercu jak skarb, jak drogą pamiątkę. „W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny, Królowej Korony Polskiej, kładę swe ręce na ten Święty Krzyż, znak męki i zbawienia, i przysięgam, że będę wiernie broniła honoru Polski, a gdy trzeba będzie będę walczyła aż do ofiary życia”. Chcę się zwrócić do młodych, żeby kochali swoją ojczyznę, pielęgnowali, troszczyli się o nią. Patriotyzm to dar Boży, który trzeba pielęgnować, pilnować, troszczyć się i nie pozwolić, by ktoś go zniszczył. Ojczyzno moja, kocham Cię! - zakończyła pani Wanda. Krótki wykład przedstawił również dr Waldemar Brenda, naczelnik delegatury IPN w Olsztynie.
Po Mszy św. zebrani udali się pod Pomnik Pamięci Obrońców Suwerenności i Niepodległości RP, gdzie odbyły się oficjalne uroczystości (wciągnięcie flagi na maszt, odśpiewanie hymnu, Apel Pamięci, zapalenie zniczy, złożenie kwiatów, przemówienia).
Następnie w blasku pochodni ulicami Ostródy przeszedł II Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dotarł on do zamku, gdzie odbyła się prezentacja historyczna-artystyczna oraz koncert patriotyczny.