W oczekiwaniu na cud

Dalsze losy Justyny Szafryńśkiej i Barbary Samulowskiej.

Matkę Bożą jako pierwsza ujrzała 13-letnia Justyna Szafryńska, która po objawieniach trafiła do konwiktu sióstr szarytek, najpierw w Lidzbarku Warmińskim, a potem w Chełmnie, gdzie kontynuowała naukę. W 1883 roku wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo (szarytek) i przyjęła imię Augusta. Trafiła do domu generalnego w Paryżu, gdzie odbyła formację, otrzymała habit zakonnicy, a w 1889 r. złożyła śluby zakonne. Szarytki nie składają ślubów wieczystych, ale co roku ponawiają śluby - Justyna po 14 latach z nieznanych dotąd przyczyn wystąpiła ze zgromadzenia, a dalsze jej losy pozostają tajemnicą.

Znacznie więcej informacji posiadamy o Barbarze Samulowskiej. Po objawieniach, podobnie jak Justyna Szafryńska, trafiła do sióstr szarytek najpierw w Lidzbarku Warmińskim, potem w Chełmnie, skąd wyjechała do Paryża. W zakonie przyjęła imię Stanisława, a śluby zakonne złożyła razem z Justyną 2 lutego 1889 roku. W 1895 roku wyjechała do pracy misyjnej w Gwatemali. Pracowała tam jako dyrektorka Seminarium w szpitalach w Antigui, Quetzaltenango oraz w Szpitalu Głównym w Gwatemali. Kierowała również sierocińcem, opiekowała się biednymi i fundowała stypendia dla uczącej się młodzieży. Zmarła
 6 grudnia 1950 roku w Gwatemali w opinii świętości.
 Polska Prowincja Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich, która sprawuje opiekę nad sanktuarium w Gietrzwałdzie, rozpoczęła starania o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego. Po uzyskaniu zgody abp. Gwatemali i pozytywnej opinii Konferencji Episkopatu Polski ówczesny metropolita warmiński abp Edmund Piszcz zwrócił się do Kongregacji ds. Świętych w Rzymie o nihil obstat. Zgoda została udzielona i 2 lutego 2005 roku nastąpił pierwszy etap postępowania diecezjalnego.

Po dwuletnim dochodzeniu i m.in. przesłuchaniu 21 świadków w Polsce, Niemczech i Gwatemali zamknięcie procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym nastąpiło 8 września 2006 roku w bazylice Narodzenia NMP w Gietrzwałdzie przez abp. Wojciecha Ziembę. Dokumentacja procesowa, licząca około dwóch tysięcy stron, została zapieczętowana i zawieziona przez postulatora ks. Kazimierza Brzozowskiego CRL do Kongregacji ds. Spraw Świętych w Rzymie. Obecnie toczy się proces beatyfikacyjny w Rzymie - do beatyfikacji potrzebny jest cud kanoniczny. Jeden cud już się zdarzył - siostry zakonnej na Dominikanie. Miała ona problemy z kręgosłupem, nie mogła chodzić, czekała ją operacja, a w najlepszym wypadku groził jej wózek inwalidzki. Poprzez modlitwę do Matki Bożej za wstawiennictwem Barbary Samulowskiej i pokropienie wodą z cudownego źródełka w Gietrzwałdzie została w ciągu jednej nocy uzdrowiona. Zdarzenie to jednak nie mogło zostać jako cud kanoniczny, gdyż lekarze podczas konsultacji stwierdzili, że taka sytuacja - choć niezwykle rzadka - może się zdarzyć.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI: