W WSD "Hosianum" odbyło się zakończenie roku akademickiego Warmińskiej Szkoły Biblijnej. Msza św. przewodniczył abp Józef Górzyński.
Zakończył się siódmy rok funkcjonowania szkoły. - W tym roku mamy promocję trzydziestu absolwentów. Jeśli chodzi o pierwszy rok, ukończyło go ponad siedemdziesiąt osób. To sporo osób, które chcą systematycznie pogłębiać wiedzę na temat Pisma Świętego - mówi ks. prof. Zdzisław Żywica.
Zawsze spora grupa absolwentów, po ukończeniu trzyletniej edukacji, dalej kontynuuje naukę w ramach Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II. - Z liczby czterdziestu ubiegłorocznych absolwentów, aż trzydzieści osób nadal uczestniczy w wykładach. Ponadto często te osoby inicjują powstawanie przy parafiach kręgów biblijnych. Jest sporo miejscowości, gdzie takie kręgi już istnieją - dodaje ks. Żywica.
Ile osób, tyle motywacji, by rozpocząć naukę w Warmińskiej Szkole Biblijnej. Jednak często mówią one o tym, że przywiodła je tu po prostu ciekawość.
- Potrzeba lepszego poznania Pisma Świętego, jak i Pana Boga. Choć wiadomo, że nigdy nie będę w stanie Go pojąć - wyznaje Magdalena. - To mnie skłoniło do rozpoczęcia nauki w szkole biblijnej - dodaje.
Na początku poznawała strukturę Pisma Świętego. Później historię poznania i geografię miejsc wydarzeń biblijnych. Następnie sposoby, jakimi należy analizować i poznawać Słowo żywe, jak trzeba je czytać. - Było to dla mnie bardzo ubogacające. Poznałam też praktyczne metody czytania Biblii, uczyliśmy się lectio divina. Zdobywaliśmy więc nie tylko wiedzę teoretyczną, ale też praktycznego zastosowania zdobytej wiedzy. Jeśli chcemy usiąść z Pismem Świętym i medytować, to jak najbardziej udział w szkole biblijnej nam to umożliwi - wyjaśnia.
- Spotkania są raz w miesiącu, więc spokojnie można pogodzić uczęszczanie na zajęcia z codziennymi obowiązkami - podkreśla Ewa. - Z jednej strony wiedza, ale też i kontakt z ludźmi. To jest również bogactwo - dodaje.
Dla Ewy największym odkryciem była Apokalipsa. - Zawsze było to dla mnie science fiction. Jakieś znaki, których nie rozumiałam. Tu wyjaśniano znaczenie poszczególnych symboli, jak zrozumieć pewne zjawiska. Tak ta księga nie budzi już we mnie lęku, a jest źródłem nadziei - dodaje.
Dla wielu środowisk - szczególnie tych związanych z Pismem Świętym - pragnieniem jest, by zainteresowanie Słowem żywym było szersze, niż akademickie. Jesteśmy religią objawioną, a objawienie zapisane jest na kartach Biblii.
- Poznawanie treści naturalnie należy do formacji chrześcijańskiej. Każdy, kto na tę drogę formacji wchodzi, odczuwa potrzebę zaspokojenia swojej ciekawości, odkrywania tajemnic Pisma Świętego. Cieszy, że dziś tak wiele osób jest zainteresowanych poszerzaniem swojej wiedzy biblijnej. Jest to ważne dla formacji nie tylko duchowej, ale także intelektualnej i kulturowej - mówi abp Józef Górzyński.
Przytacza kard. Gianfranco Ravasi, który księgę objawioną nazwał „kodem genetycznym naszej kultury”. - Dlatego wszyscy, którzy poznają smak studiów biblijnych, widzą, jak to jest wciągająca rzeczywistość i znajdują w niej pewien rodzaj intelektualnej delektacji, odkrywają głębię myśli, treści. Tam jest zapisana mądrość, na której została zbudowana cała nasza cywilizacja - dodaje metropolita.
Wspomina pewne wydarzenie, mało biblijne, mianowicie otwarcie i poświęcenie nowego odcinka drogi ekspresowej. - Nawiązała się rozmowa z pewnym człowiekiem, który wyraźnie był zafascynowany lekturą Pisma Świętego. Nie mieliśmy czasu, by dłużej porozmawiać, ale widziałem w nim bardzo żywe, głębokie pragnienie poznania Słowa - wspomina metropolita.
Każdy, kto czuje w sobie pragnienie lepszego poznania Pisma Świętego, może rozpocząć naukę w Warmińskiej Szkoły Biblijnej. Już niedługo ruszą zapisy na pierwszy rok studiów.