Nowy numer 13/2024 Archiwum

Czy komórki macierzyste pomogą?

- Często są to ludzie zdesperowani, którzy poszukują każdej pomocy dającej im szansę. My taką szansę staramy się stworzyć, bo widzimy nadzieję w takiej terapii - podkreśla neurolog Tomasz Siwek.

Trzydzieści osób chorych na zaawansowaną postać stwardnienia rozsianego (SM) przejdzie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie eksperymentalną terapię komórkami macierzystymi. Naukowcy liczą na zwolnienie przebiegu choroby i utrzymanie sprawności chorych.

-  Komórki podajemy do kanału kręgowego, tak żeby znalazły się w najbliższym sąsiedztwie układu nerwowego. Ich działalność jest długofalowa. To jest proces, który - mamy nadzieję - wystąpi. Dlatego zaplanowaliśmy trzykrotne podania w odstępie dwóch miesięcy. To jest okres, po którym pacjent będzie miał powtórnie transplantowane komórki macierzyste - wyjaśnia neurolog Tomasz Siwek z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie.

Ten czas to moment obserwacji pacjentów, czy rozwój choroby się spowolnił, czy doszło do ograniczenia postępującego zaniku tkanki nerwowej. - Być może doczekamy, że dojdzie do jej regeneracji - dodaje neurolog.

Dla pacjentów z zaawansowaną postacią stwardnienia rozsianego to jedyna szansa na złagodzenie objawów choroby. - To jest choroba długotrwała, ma różne etapy. Najczęściej występującą kliniczną jej postacią jest postać rzutowo-remisyjna. Kolejną fazą tej choroby jest moment, kiedy zanikają rzuty, a choroba postępuje powoli i nieubłagalnie. Zmienia się również jej podłoże patologiczne; zmieniają się mechanizmy prowadzące do dalszego rozwoju choroby. Wcześniejsze sposoby leczenia przestają mieć uzasadnienie i nie mogą być dalej stosowane, w związku z czym pacjenci z wtórnie występującą postacią SM pozostają bez przyczynowego leczenia. Stąd nasza decyzja, by w tej fazie zastosować komórki macierzyste - wyjaśnia T. Siwek.

Obecnie lekarze czekają na zgłoszenia pacjentów. Chorzy, którzy przejdą proces rekrutacyjny, będą mogli wziąć udział w badaniu. Pacjenci oceniani będą tzw. skalą EDSS. - Będziemy rekrutowali pacjentów, którzy mieszczą się w przedziale od 6 do 8. Są to pacjenci, którzy chodzą o kulach, poruszają się na wózkach, czyli pacjenci o istotnym poziomie niesprawności - wyjaśnia. Są to pacjenci, którzy nie mają już możliwości innych sposobów przyczynowego leczenia. - Często są to ludzie zdesperowani, którzy poszukują każdej formy dającej im szansę. My taką szansę staramy się stworzyć, bo widzimy nadzieję w takiej terapii - dodaje neurolog.

Jest to pierwszy taki projekt adresowany do pacjentów ze stwardnieniem rozsianym. Na wyniki eksperymentalnej terapii będzie trzeba poczekać rok.

To kolejny projekt podawania komórek macierzystych pacjentom z chorobami neurologicznymi. Wcześniej naukowcy z Katedry Neurologii i Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie wszczepiali je pacjentom chorym na stwardnienie zanikowe boczne SLA.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy