Uroczystości odpustowe w parafii Matki Bożej Saletyńskiej w Olsztynie.
Wspólnota parafialna przeżywa swoje święto patronalne. W sobotni wieczór odbyła się Msza św., podczas której słowo wygłosił ks. Andrzej Zieliński. Opowiedział on historię owieczki, której choć mama powtarzała, że owce nie taplają się w błocie, to z zazdrością spoglądała na bawiące się świnki. Pewnego razu dołączyła do zabawy, ale gdy błoto zaschło bardzo pożałowała swojego czynu - na szczęście uratował ją pasterz, który z błota wyciągnął i oczyścił. Wróciwszy do mamy owieczka usłyszała tylko napomnienie, żeby nie taplała się w błocie, bo owieczki tak nie robią.
- Przeżywamy w parafii odpust, dni radości, ale mamy też posmak smutku - Maryja mówi do nas „Nawracajcie się!”. Możemy sobie pomyśleć, że jak to? Znowu mamy się nawracać? Na to jest czas w Wielkim Poście, a nie teraz... tymczasem Bóg działa niekonwencjonalnie, wybiera różny czas i różne miejsca. Daje nam Maryję za Matkę, tę najlepszą i najmądrzejszą - a Ona tak jak w La Salette, tak za każdym razem przypomina nam, żebyśmy się nawracali i przyjęli do swojego serca Jezusa. Każdy z nas powinien siebie zapytać kim ja właściwie jestem, co tu robię. I pamiętajcie - owieczki nie taplają się w błocie - mówił ks. Zieliński.
Po Mszy św. miała miejsca procesja z figurą Matki Bożej ulicami osiedla.