Aż ponad 60 proc. dzieci wymaga rehabilitacji narządu wzroku.
Ortoptysta - brzmi dość zagadkowo. Okazuje się jednak, że dzięki niemu nasze dziecko może pozbyć się problemów ze wzrokiem. - Ponad 60 proc. dzieci wymaga rehabilitacji wzroku - podkreśla Maryla Chabowska, tyflopedagog i ortoptystka ze Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
Jej pacjentami są najczęściej dzieci z różnymi zaburzeniami widzenia, zezem, niedowidzeniem. - Dzięki ścisłej współpracy z zespołem medycznym, szczycimy się - jako Poradnia Leczenia Zeza - dobrą opinią w dziedzinie rehabilitacji zaburzeń widzenia - zaznacza mgr Maryla Chabowska.
Niestety, przybywa dzieci, które mają problemy ze wzrokiem. Najwięcej z nich boryka się z niedowidzeniem, zaburzeniem obuocznego widzenia. Z tego powodu dzieci mają kłopoty z nauką, czytaniem i pisaniem. - Rodzice i nauczyciele doszukują się różnych przyczyn, nie wiedząc o tym, że aż ponad 60 proc. dzieci wymaga rehabilitacji narządu wzroku. Dodatkowo często dzieci późno zgłaszają się do lekarza, a to przyczynia się do tego, że jeszcze bardziej zaburza się prawidłowy rozwój widzenia - podkreśla M. Chabowska.
Zwraca uwagę na fakt, że jeśli zauważamy jakiekolwiek niepokojące objawy - dziecku „ucieka” oko, mruży albo pociera oko, przechyla lub obraca głowę podczas czytania, znacznie przysuwa lub oddala od oczu czytany tekst, słabo czyta, źle przepisuje z tablicy, siada za blisko ekranu telewizora czy komputera, przewraca się lub potyka, niechętnie uczestniczy w pracach stolikowych, czyli układaniu puzzli, rysowaniu, wycinaniu obrazków - powinniśmy jak najszybciej zarejestrować dziecko do okulisty w celu określenia problemu oraz dobrania najlepszej korekcji w przypadku stwierdzonej wady.
- Większość trudności w nauce może być spowodowane przez nieprawidłowo pracujące oczy. Kłopoty z konwergencją, akomodacją, ukryty zez, zaburzone wspólne pole widzenia, słaba ruchomość gałek ocznych, czy separacja ruchów głowy i oczu. Te problemy nadają się do rehabilitacji - podkreśla.
Każde dziecko, które rozpoczyna naukę w szkole, powinno przejść nie tylko badanie okulistyczne, ale również badanie ortoptyczne. - Ortoptysta dysponuje badań innym sprzętem, niż okulista. Sprzęt ten w odmienny sposób analizuje układ wzrokowy - wyjaśnia Maryla Chabowska.
Warto również zadbać o profilaktykę, czyli ograniczać dziecku czas spędzony przed monitorem, bo to dla oczu intensywna praca, niewskazana zwłaszcza dla osób z krótkowzrocznością. Odpoczynek dla oczu zapewnimy, spędzając czas na świeżym powietrzu. Wówczas oczy mają możliwość patrzenia w dal, co daje im odprężenie.
Maryla Chabowska otrzymała rekomendację Polskiego Towarzystwa Ortoptycznego im. prof. K. Krzystkowej, która potwierdza, że ma odpowiednie wykształcenie i doświadczenie zawodowe, a sprzęt, którego używa w gabinecie, spełnia najwyższe standardy. - Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt - przyznaje Maryla Chabowska.