Jeśli w twojej parafii nie ma osoby, która zajęła się tym dziełem, idź do proboszcza, porozmawiaj, poproś o pakiet i zorganizuj taką akcję - apeluje Janusz Prucnal.
W archidiecezji warmińskiej trwa akcja zbierania podpisów popierających zakaz aborcji. - Ta konkretna inicjatywa ustawodawcza dotycząca możliwości aborcji obejmuje usunięcie z przepisów tzw. przesłanki eugenicznej, czyli możliwości zabicia nienarodzonego dziecka w powodu podejrzenia uszkodzenia płodu - wyjaśnia Janusz Prucnal, który koordynuje akcję zbierania podpisów w archidiecezji warmińskiej, diecezji elbląskiej i ełckiej
Obecnie ustawa o ochronie płodu ludzkiego przewiduje trzy sytuacje, kiedy dopuszczana jest aborcja. Jedną z nich jest właśnie ta możliwość. Okazuje się - tak przynajmniej wynika z przeprowadzonych sondaży - że jest ona najmniej akceptowana przez społeczeństwo.
- I ten fakt chcemy wykorzystać po doświadczeniach z zeszłego roku, kiedy to po projekcie ustawy zabraniającej aborcji, rozgorzały protesty środowisk feministycznych i lewicowych, a sejm zrezygnował z dyskusji nad proponowanymi zmianami - dodaje.
Wszystko w myśl Jana Pawła II, który powiedział, że trzeba robić tyle, ile można w danym momencie.
- Wiadomym jest, że nie ma akceptacji społecznej co do zabijania dzieci chorych. Niby jest to tylko jedna z trzech przesłanek, ale ze statystyk wynika, że z tego powodu na około 1098 oficjalnych aborcji ponad 1040 dokonano z tego powodu. Dlaczego? Bo podejrzewano wady płodów. Ale to nie oznacza wcale, że jest taka pewność. Najczęściej chodzi o tzw. Zespół Downa. A przecież każdy z tych ludzi, którym da się szansę na życie, jest wspaniałym człowiekiem. Więc dlaczego ma być zabitym? - mówi Prucnal.
W akcję włączyły się wspólnoty i organizacje społeczne. Do naszego regionu nadeszły lub w najbliższym czasie nadejdą pakiety zawierające listy, projekty ustawy, ulotki i plakaty. W ponad stu parafiach w metropolii warmińskiej są osoby, które podjęły trud organizacji zbiórek podpisów.
- Także, jeśli w twojej parafii nie ma osoby, która zajęła się tym dziełem, idź do proboszcza, porozmawiaj, poproś o pakiet i zorganizuj taką akcję. Bo to jest nasze zadanie, nie być obojętnym wobec śmierci bezbronnych dzieci. Zależy nam także na tym, żeby uświadamiać innych. Założyliśmy, że będziemy zbierać podpisy do połowy listopada. Później trzeba je zliczyć, wysłać do Warszawy, dostarczyć do sejmu - wyjaśnia koordynator.