Za każdym razem coś się w nas zmienia, zawsze na dobre.
Już po raz piąty ulicami Olsztynka przeszedł Orszak Trzech Króli.
- Zawsze się coś zmienia, zawsze na dobre. Zawsze warto organizować Orszak, coraz więcej nas tu przychodzi. Patrzę po sobie, kiedy piąty raz z rzędu stoję z tym mikrofonem, mówię do ludzi i czuję się za każdym razem fantastycznie - mówi Grzegorz Rudziński, konferansjer.
Przyznaje, że organizacja pierwszego Orszaku w 2014 roku sprawiła najwięcej problemów. - To było coś nowego, nikt z nas nie wiedział do końca „jak ten chleb jeść”. Ale zebraliśmy doświadczenia, teraz próby są coraz krótsze i wychodzi nam to naprawdę dobrze - mówi G. Rudziński.
- Oddaliśmy chwałę Bożemu Dzieciątku, to nasze wyznanie wiary. Kiedy tak wędrujemy w imię Jezusa Chrystusa pokazujemy, że jesteśmy ludźmi wierzącymi. Może nie zawsze ta wiara jest taka, jak sami byśmy tego chcieli, ale przypominamy sobie, że jesteśmy dziećmi Bożymi, że Bóg przychodzi do wszystkich, bo tak brzmi hasło tegorocznego Orszaku. My wszyscy pójdźmy do Betlejem, pójdźmy do żłóbka oddać chwałę Jezusowi - przypomniał ks. kan. Stanisław Pietkiewicz.
KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.
Szczegóły w niedzielę o 17.00.