Bardzo często rodzice wybierają katolickie placówki, bo tu pielęgnuje się wartości chrześcijańskie, dzieci uczą się miłości do Polski.
Przedszkole Katolickie i Szkoła Podstawowa im. Świętej Rodziny w Olsztynie gościły dziś rodziców, którzy chcieli zapoznać się z obiema placówkami. - Przyszliśmy, bo poszukujemy odpowiedniego przedszkola dla naszej córki. Jesteśmy katolikami i jakoś naturalne wydaje się nam, że jest to najlepsze miejsce dla naszego dziecka. Superwrażenie, ładne sale, przemili ludzie. Jesteśmy już zdecydowani - mówi pani Beata.
Wśród odwiedzających szkołę są Marek i Justyna. Już we wrześniu ich syn Mateusz pójdzie do I klasy. - A nam zależy na tym, aby był w przyjaznej szkole, gdzie wartości szanowane w domu nie byłyby wyśmiewane, a raczej utwierdzane - mówi pani Justyna. Razem z synem oglądali sale lekcyjne. - Fajnie tu jest - podsumowuje krótko Mateusz.
Obecnie szkoła podstawowa remontuje kolejne budynki parafii pw. Chrystusa Odkupiciela Człowieka. Wszystko po to, aby były jeszcze lepsze warunki nauki. - Nasza szkoła jest małą placówką. Znamy się tu wszyscy, dobrze rozumiemy, żyjemy tymi samymi wartościami. Dziś, kiedy świat odchodzi od wartości chrześcijańskich, jest coraz więcej rodzin, które szukają miejsc, gdzie ich dzieci będą miały przekazywane wartości Kościoła katolickiego - uważa dyrektor podstawówki Anna Kobarynka-Łysek.
W zeszłym roku szkoła obchodziła 20-lecie. - Bardzo często rodzice wybierają katolickie placówki, bo tu pielęgnujemy wartości chrześcijańskie, dzieci uczą się miłości do Polski... Szkoła ciągle jest kameralna, ciepła, choć oczywiście nie jest pozbawiona problemów wychowawczych. Ale jedno jest ważne dla nas, rodziców - że są one rozwiązywane w duchu chrześcijańskim. Opieką duszpasterską objęte są dzieci, rodzice, a nawet całe rodziny. Wyniki w nauce są ważne, a gwarantują je świetni pedagodzy. Jednak szkoła nie poprzestaje na tym. Bardzo wspiera każdego ucznia, zarówno tego, który ma jakieś problemy, jak i tego, który wykazuje jakieś talenty. Rozwinięty jest wolontariat, dzieci uczone są empatii, ale i wdzięczności, bez której człowiek nie potrafi się z niczego cieszyć, nie jest szczęśliwy - mówi pani Joanna.