– Dla nas w sądzie to wielka strata, ale dla całej diecezji wielki zysk – mówi Karolina Żabka.
Dla nas to szok – jeszcze rano jedliśmy razem mandarynki, a potem ks. Janusz poszedł na obiad i wrócił biskupem – wspomina dzień ogłoszenia nominacji Karolina Żabka, notariusz w sądzie metropolitalnym. – Pamiętam nasze pierwsze spotkanie, kiedy przyszłam na rozmowę o pracę. Spotkałam się z ks. Lucjanem Świtą, oficjałem, a po chwili dołączył do nas ks. Janusz. Od razu sprawił na mnie wrażenie osoby bardzo życzliwej, otwartej, ciepłej. I taki też był przez 8 lat naszej wspólnej pracy – można było do niego przyjść ze wszystkimi problemami, niepewnościami, trudnościami... zawsze wysłuchiwał życzliwie, doradzał, potrafił znaleźć jakieś wyjście. Jego praca duszpasterska i misyjna na pewno ułatwi mu zrozumienie spraw zwykłych ludzi. Jestem przekonana, że będzie wspaniałym biskupem – jest człowiekiem bardzo opanowanym, który wszystkie sprawy najpierw przemyśli, przemodli, a potem będzie działał – opowiada.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.