Już czwarty raz Joanna Wilk-Yaridiz szykuje kartki świąteczne dla Polaków, którzy mieszkają na stałe za granicami kraju, szczególnie na Wschodzie. W akcję włączyli się ludzie z całej Polski.
Fundacja dla Rodaka od kilku lat organizuje cyklicznie akcje, które mają wspierać naszych rodaków m.in. w Kazachstanie czy Rumunii.
Zaczęło się od wysyłania polskich książek, cały czas organizowane są w szkołach lekcje, podczas których uczniowie dowiadują się o m.in. o historii tych, którzy przed laty zostali wywiezieni z kraju. W te wakacje już po raz drugi Fundacja zaprasza na wypoczynek dzieci z Kazachstanu.
Obecnie trwa czwarta edycja akcji Kartka dla Rodaka. - Kartki zbieramy do 10 marca, potem przyjdzie czas na pakowanie, wysyłanie i łzy wzruszenia po tamtej stronie, kiedy już świąteczne życzenia do nich dotrą - mówi Joanna Wilk-Yaridiz, prezes fundacji.
Pierwsza edycja akcji miała miejsce na Boże Narodzenie 2016 roku. Do akcji włączyły się przede wszystkim szkoły, ale również osoby prywatne.
- Dostawałam tyle kartek, że musiałam wprowadzić limit kartek z jednej szkoły. Zdarzało się, że jedna placówka przysyłała nawet 200 kartek - nie byłabym w stanie wysyłać paczek po 10 kg do każdego kraju - opowiada z uśmiechem prezes fundacji.
W tym roku kartki z życzeniami na Wielkanoc trafią do Kazachstanu, Rumunii, Obwodu Kaliningradzkiego, Łotwy, Litwy, Armenii, Czarnogóry, Czech oraz Kanady.
- Wśród wszystkich naszych akcji ta jest najbardziej symboliczna, ale też wywołuje największe emocje. Kartki bowiem dostają nie tylko młodzi, ale też starsi, którzy pamiętają najwięcej z trudnej historii. Nasze kartki sprawiają odbiorcom mnóstwo radości, dla nich to jest bardzo ważne, że u nas się o nich pamięta, że są dla nas ważni - tłumaczy Joanna Wilk-Yaridiz.