Kurs o finansach to tak naprawdę kurs o tym, jak zaprosić Jezusa do codzienności, do wszystkich obszarów życia, zwłaszcza do tych, które przypisujemy sobie, czyli pracy i finansów - podkreśla Krzysztof.
Czy chrześcijański styl życia i rozsądny budżet domowy mogą być atrakcyjne? Co mówi Biblia o zasadach zadłużania i taktyce wychodzenia z długów? Między innymi na te pytania mogli usłyszeć odpowiedź uczestnicy spotkania „Talenty, praca i finanse w Biblii” w parafii pw. św. Arnolda w Olsztynie, które było podsumowaniem kursu finansowego „Bóg w mojej pracy i finansach”.
- Właśnie ukończyłem ten kurs. Wszystkim go polecam. Dzięki niemu poprawiła się sytuacja finansowa mojej rodziny. Nie są to wielkie zmiany, ale one wynikają z lepszego gospodarowania tym, co mamy. Ale dla mnie ważniejszy jest drugi aspekt - mówi Marcin.
- Kurs, tak to nazwałem, przeprowadził we mnie transformację do wolnego myślenia. Porównam to do zaciśniętej dłoni - kiedy trzymam ją kurczowo, nic nie jestem w stanie dać. Ale też ta zaciśnięta pięść nie jest w stanie nic otrzymać. Natomiast otwarta dłoń jest w stanie dać i więcej otrzymać. Zrozumiawszy to, zacząłem żyć. To jest największa zmiana, która się we mnie dokonała - wyznaje Marcin.
Uświadomił sobie, że może do swojej pracy zapraszać Boga. Zaczął myśleć, że pracuje na chwałę Boga i dla Niego. - Dziś czuję ulgę, bo wiem, że Bóg się o mnie troszczy. Poprawiła się relacja z Bogiem, relacja z żoną, podejście do pracy. Pozbyłem się frustracji. Okazuje się, że kurs finansowy powoduje wyzwolenie się od finansów. One przestają przytłaczać.Nie jestem właścicielem, a zarządcą swoich pieniędzy - podkreśla.
Spotkanie prowadził prezes Fundacji Christophoros Krzysztof Ciuła. - Kurs o finansach to tak naprawdę kurs o tym, jak zaprosić Jezusa do codzienności, do wszystkich obszarów życia, zwłaszcza do tych, które przypisujemy sobie, czyli pracy i gospodarowania pieniędzmi - podkreśla Krzysztof.
Okazuje się bowiem, że dziś sfera finansowa jest jednym z pierwszych konkurentów w walce o serce człowieka przeciwko Panu Bogu. Częściej myślimy o pieniądzach niż o naszej wierze i relacji z Bogiem.