Od 28 lipca w Olsztynie można korzystać z olsztyńskich rowerów miejskich. Jednośladów jest 110, a stacje zostały zlokalizowane w dziesięciu miejscach.
Jestem przekonany, że nasi mieszkańcy ruszą na rowery. Jest to pewien element transportu zbiorowego. Trzeba pobrać aplikację na smartfon, żeby z niego można było korzystać. Pierwsze pół godziny jest bezpłatne, za kolejną każdą minutę płacimy 5 groszy - wyjaśniał wówczas prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Okazało się, że mieszkańcy przychylnie przyjęli nowy sposób poruszania się po mieście. Tak przynajmniej wynika z weekendowych statystyk. W pierwszy weekend funkcjonowania ORM (28 i 29 lipca) rowery były wypożyczane 1044 razy. Podróżujący przejechali 3546 kilometrów, a łączny czas wypożyczeni wyniósł 464,69 godziny. W weekend 4 i 5 sierpnia z ORM skorzystało natomiast już 1618 osób. Użytkownicy przejechali w sumie 5645 kilometrów. Łączny czas wypożyczenia rowerów to 30 dni, 13 godzin i 19 minut.
Jednak już w pierwszym tygodniu funkcjonowania ORM wandale zdewastowali część sprzętu. - Niektórzy nieodpowiedzialnie podchodzą do dobra publicznego. Rowery i usługa świadczona jest za wspólne pieniądze mieszkańców miasta. Kilka rowerów zostało uszkodzonych. Olsztyn jest naszym wspólnym domem. Mogę jedynie prosić, abyśmy szanowali nasze dobro wspólne, a wtedy będziemy mogli więcej zrobić. Oczywiście piętnujemy takie zachowania - mówi prezydent Grzymowicz.
Limonkowych rowerów widać coraz więcej na ścieżkach rowerowych miasta. - Jestem przekonany, że coraz więcej osób będzie z naszych rowerów korzystać - dodaje prezydent.