W Klewkach odbył się odpust ku czci drugiego patrona parafii - św. Rocha. Mszy św. przewodniczył ks. Ludwik Kaniuga.
Przyszliśmy, aby przynieść przed ołtarz plony pracy i wysiłek, jaki towarzyszy osobom pracującym na roli. Ale najważniejsze, że przynosimy Bogu i składamy na ołtarzu nasze serca - mówił na początku Eucharystii. Przybyłych wiernych i kapłanów przywitał proboszcz ks. Jerzy Banul.
Homilię wygłosił rektor WSD „Hosianum” ks. Hubert Tryk. Nawiązując do patrona św. Rocha oraz ewangelii o miłosiernym Samarytaninie, podkreślał, że w naszym życiu ważna jest wrażliwość serca, która otwiera nas na potrzeby i niedolę bliźniego. Tak jak św. Roch zmienił swój plan, kiedy wyruszył do Rzymu i zatrzymała się w miejscu panującej zarazy dżumy, by służyć chorym, tak my winniśmy poświęcać swój czas, rezygnując z własnych planów, by pomagać potrzebującym.
Na koniec Eucharystii odmówiono Litanię od św. Rocha, później odbyła się procesja wokół kościoła. Na koniec ks. Kaniuga poświęcił chleb upieczony z mąki z ziaren tegorocznych zbiorów. - To widoczny znak błogosławieństwa Bożego. Obyśmy potrafili dzielić się tym chlebem z innymi i potrafili dzielić się tym chlebem i sobą z innymi ludźmi - mówił ks. Ludwik.