Poprosiliśmy kandydatów na prezydenta Olsztyna o krótką wypowiedź na temat ich programu wyborczego.
Beta Bublewicz, Koalicja Obywatelska (Platforma Obywatelska i Nowoczesna).
„Miasto to ludzie i każdy z nas jest ważny”, bo Olsztyn to miasto wielu kultur, tradycji, poglądów, potrzeb i oczekiwań. Niezależnie od tego, czy masz rodzinę, czy żyjesz sam, czy jesteś młody, czy na emeryturze, czy jesteś przemęczony pracą, czy jej poszukujesz – razem zbudujmy miasto przyjazne olsztyniakom. Oto moje propozycje dla każdego z was. Dzieci nie muszą nudzić się w domu, a rodzice zastanawiać się, jak pogodzą opiekę nad nimi z pracą. Każdy maluch musi mieć miejsce w żłobku lub przedszkolu. Uczeń ma na głowie szkołę, zajęcia pozalekcyjne i swoje problemy. Dlatego należy go odciążyć choćby darmowym biletem na tramwaj, czy autobus. Każdy człowiek potrzebuje relaksu – zbudujemy nową halę widowiskowo-sportową „Olsztyn-Arenę“. Dla seniorów powstaną centra spotkań i pomocy w najpilniejszych sprawach. Wreszcie będziemy chodzić po równych chodnikach i jeździć bezpiecznie rowerem po mieście. Wybuduję parkingi tak bardzo potrzebne wszystkim zmotoryzowanym i rozwinę komunikację podmiejską. To są moje główne priorytety, ale ich lista nie jest zamknięta.
Monika Falej, Komitet Wyborców Wspólny Olsztyn
Ważne są wartości, które połączyły nas we wspólny komitet, a które przyświecają mi w drodze do prezydentury – jawność, rzetelność i kompetencje. Jestem przekonana, że da się wspólny Olsztyn tworzyć razem z jego mieszkańcami. Dotyczy to oczywiście różnych obszarów, czego nie da się w kilku zdaniach wymienić. Miasto to naczynia połączone, współzależności. Kiedy zaniedba się jeden obszar kosztem drugiego, negatywne skutki społeczne są zawsze odczuwalne, z czym mamy obecnie do czynienia. Czy to będzie edukacja, czy kultura, transport publiczny czy obszary związane ze zwierzolubami. Ważnym aspektem jest kultura dla mieszkańców i związana z mieszkańcami. Widzę potrzebę stworzenia domu kultury, miejsc na osiedlach, gdzie byłaby ona dostępna. Kultura to też przede wszystkim ludzie, praca z ludźmi i dla ludzi. Takich imprez jak Green Festiwal powinno być w Olsztynie więcej, ale przy ich organizacji warto zadbać o naszych przedsiębiorców, a nie dopuszczać do obsługi firmy zewnętrzne. Czyli dbałość o ludzi, ale we wszystkich możliwych konfiguracjach. Edukacja i kultura to inwestycja, a nie koszt.
Piotr Grzymowicz, obecny prezydent Olsztyna
„Tylko Olsztyn”. Priorytetów mam wiele. Związane są one z dalszym rozwojem miasta. Rozpoczęliśmy wdrażanie strategii zrównoważonego rozwoju, więc w sposób naturalny będzie ona kontynuowana w kolejnych latach. Modernizacja i budowa nowej trakcji tramwajowej, inteligentny system kierowania ruchem, nowe ścieżki rowerowe i komunikacyjne, na terenach zielonych kolejne trakty rekreacyjne – to tylko niektóre propozycje rozwiązań, by infrastruktura była przyjazna i bezpieczna dla mieszkańców, z jednoczesnym inwestowaniem w technologie ekologiczne, byśmy mogli cieszyć się czystym powietrzem. Przeprowadzone i planowane inwestycje to myślenie o przyszłych pokoleniach, które będą mieszkać w Olsztynie, miejscu bezpiecznym, czystym i przyjaznym. O takim mieście marzymy, takie miasto kreujemy, byśmy byli mieszkańcami zadowolonymi z miejsca, w którym mieszkamy, bo tu jest nasz dom. W to wpisuje się dalszy rozwój lokalnej przedsiębiorczości, rewitalizacja obszarów miejskich, współpraca z organizacjami pozarządowymi, rozwój innowacyjności i nowych technologii. Staram się wsłuchiwać w oczekiwania mieszkańców, by podejmowane inwestycje spełniały ich oczekiwania. Spotykam się z nimi często, poznając ich problemy.
Krzysztof Kacprzycki, Komitet SLD Lewica Razem
Od dwóch kadencji jestem radnym, więc znam problemy Olsztyna i jego mieszkańców. Najważniejsi są mieszkańcy, a cała infrastruktura i działania powinny być podporządkowane oczekiwaniom społecznym. Jeśli każdemu będzie się dobrze żyło w Olsztynie, to ludzie będą wspierać swoją obecnością wydarzenia kulturalne, chętniej skorzystają z komunikacji miejskiej, tu zainwestują otwierając kolejne przedsiębiorstwo i tu będą chcieli wychowywać swoje dzieci. Obecnie funkcjonuje zły model miasta, a osoby ambitne wyjeżdżają do innych ośrodków. Mamy silny ośrodek naukowy, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Powinniśmy stworzyć takie warunki płacowe i możliwości rozwoju, aby jego najlepsi absolwenci chcieli pozostać w Olsztynie. Zawsze podkreślam, że prezydent ma służyć jego mieszkańcom, znacznie lepiej opłacani urzędnicy mają być wsparciem dla ich inicjatyw, a wypracowywane rozwiązania zdynamizować rynek pracy, by przedsiębiorcy mieli z czego wypłacać wyższe wynagrodzenia. Musimy pamiętać, że Olsztyn jest centrum życia województwa. Mamy być liderem naszego regionu. Miasto ma ograniczone zasoby, którymi trzeba mądrze gospodarować. Dziś od decyzji mieszkańców zależy przyszłość Olsztyna, a my możemy im pomóc. Ja stawiam na ludzi.
„Mieszkańcy Olsztyna są najważniejsi” – proponuję wprowadzenie spersonalizowanej karty mieszkańca, która daje przywileje lokalne. Jeżeli rozliczam podatek PIT jako mieszkaniec Olsztyna, to mam bezpłatną komunikację miejską w dniach, kiedy dojeżdżam do pracy i szkoły. Na resztę dni wykupuję zryczałtowany bilet na cały rok. Interesują mnie budżety obywatelskie na każdym osiedlu. Chciałbym, aby je urealnić, by każde miało do dyspozycji 1 mln zł, dzięki czemu pieniądze zostaną wydane na konkretne potrzeby społeczności i dawało realne efekty. Stąd pomysł corocznego dnia referendalnego, by mieszkańcy mogli odpowiadać i decydować o najważniejszych spornych kwestiach, łącznie z młodzieżą, która dzięki temu zaangażuje się w życie miasta. Jeżeli mieszkańcy podejmą decyzję, będzie ona wiążąca dla radnych i prezydenta. Kwestia parkingów. Jest dobre rozwiązanie tzw. parkingów windowych, co pozwoli mądrze wykorzystać niewielkie powierzchnie i rozwiąże problem parkowania w centrum i na blokowiskach. Planuję również powołanie dzielnicy przemysłowej, centrum rozwoju biznesu, miejsca rozmów prezydenta z przedsiębiorcami.
Czesław Jerzy Małkowski, własny komitet wyborczy
Podobnie jak w poprzednich wyborach moje hasło wyborcze brzmi: „Żeby ludzi łączyć, nie dzielić”. Jest ono jeszcze bardziej aktualne, niż poprzednio. Ważne jest, abyśmy stworzyli w Olsztynie wspólnotę samorządową, bo podziały, które się tak uzewnętrzniają nawet na ulicach, nie przynoszą nikomu ani korzyści, ani chluby miastu, a już na pewno dobrego samopoczucia nam, mieszkańcom. To, co jest podstawą dla każdego miasta, ale również funkcjonowania gospodarki w mieście, to zrównoważony budżet. Uważam, że dziś miasto jest nieco przeinwestowane, w sensie infrastruktury technicznej, a widoczne jest ogromne zaniedbanie w obszarze kultury, oświaty, a już szczególnie w polityce społecznej. Nie można budować murów, kosztem serc ludzkich. Tego nie wolno nikomu robić. Myślę, że obecnie zapomniano o tych dziedzinach życia tego miasta. Osobiście, wspominając własną prezydenturę, zawsze dbałem o tę równowagę i o to, aby wszyscy w Olsztynie czuli się bezpiecznie, ale również i żeby czuli przyjaźń miasta względem mieszkańców i wszystkich gości.
Tomasz Pitura, komitet „Olsztyn kocham”
„Olsztyn kocham”, czyli pozytywny impuls dla naszej małej ojczyzny, że jesteśmy w stanie poświęcić swój czas i talenty dla miejsca, gdzie mieszkamy, uczymy się, odpoczywamy i rozwijamy. Osobiście, jak i inni członkowie komitetu, starający się o miejsca w radzie miasta, duszę się obecnie w tym mieście. Tu niewiele się dzieje. Urzędnicy olsztyńskiego ratusza przeszkadzają w prowadzeniu biznesu, a jest tu cała masa ludzi, którzy prowadzą drobny handel, usługi. Nie może być takiej sytuacji, że zapomina się o dojazdach do miejsc, gdzie prowadzą swój biznes; że przed świętami Bożego Narodzenia zamyka się ulicę Kościuszki, kiedy jest czas największych zakupów; że al. Wojska Polskiego się zamyka i wszystkie budki przy torach i rynek oraz Zatorzanka plajtują; że duże inwestycje miejskie otrzymują do realizacji firmy zewnętrzne, co przyczynia się do ubożenia naszych przedsiębiorców. Młodzież, nie mając perspektyw, wyjeżdża. Patrząc na to utworzyliśmy z grupy społeczników komitet „Olsztyn kocham”. Pola nie ustąpimy, będziemy korzystać z naszych praw wyborczych. Mam wrażenie, że jako mieszkańcy jesteśmy nikomu niepotrzebni. Hałasująca mniejszość rozpycha się łokciami. Pora to zmienić.
Michał Wypij, Prawo i Sprawiedliwości
„Praca, rodzina, rozwój” – budujemy bezpieczeństwo olsztyńskich rodzin, wspieramy tworzenie dobrych miejsca pracy i poszukujemy impulsu rozwojowego dla miasta. W to wpisany dialog z mieszkańcami, otwarcie się na ich potrzeby, choćby w tak bardzo zaniedbanych obszarach jak sport powszechny dzieci i młodzieży, małe kluby sportowe, czy kultura. Infrastruktura miejska jest ważnym aspektem codziennego życia, ale równie ważne jest stworzenie odpowiednich warunków rozwoju rodzin – rodziców i dzieci – w połączeniu ze wsparciem oddolnych inicjatyw mieszkańców, które zawsze są odzwierciedleniem najważniejszych potrzeb ludzi. Będę prezydentem otwartym na dialog, na inicjatywy, prezydentem niezapominającym, że Olsztyn to nie tylko infrastruktura, to przede wszystkim marzenia jego mieszkańców, to rodziny potrzebujące odpowiednich warunków do rozwoju. W programie zawarte są ważne dla mnie wartości i aspiracje mieszkańców Olsztyna. Musimy poszukiwać obszarów rozwojowych opartych na nowych technologiach. Olsztyn posiada pewne walory, które należy odpowiednio promować i wykorzystać, w celu ściągnięcia inwestorów. Wykorzystując projekty rządowe można osiągnąć w krótkim czasie wiele.