Podczas wtorkowej sesji radni sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego wybrali na kolejną kadencję Gustawa Marka Brzezina z PSL na marszałka województwa.
Zgodnie z umową koalicyjną pełniący tę funkcję od 2014 r. samorządowiec otrzymał poparcie Koalicji Obywatelskiej i PSL. Podczas sesji sejmiku Marka Brzezina poparło w tajnym głosowaniu 19 radnych.
- Praca w samorządzie to zawsze wyzwanie, bo są określone zadania i trzeba je po prostu odpowiednio realizować. Natomiast mamy w zadaniach poważne działania, jeśli chodzi o wdrażanie funduszy unijnych. Wiemy, że jest to już ponad 55 proc. kontraktacji, 4 mld zł - to podpisane umowy, ale drugie tyle czeka na dalszą realizację. I to jest poważne wyzwanie. Równolegle toczy się aktualizacja strategii, która jest przygotowywana na okres po 2020 r. To duże zobowiązanie dla rządu i regionów - powiedział po wyborze marszałek.
Warto przypomnieć, że podczas ostatnich wyborów - jako kandydat na radnego - otrzymał ponad 15 tys. głosów, co było najlepszym wynikiem spośród wszystkich osób, które zdobyły mandaty w warmińsko-mazurskim sejmiku.
Podczas sesji radni w tajnym głosowaniu wybrali na wicemarszałków Marcina Kuchcińskiego i Mirona Sycza (obaj z PO), a na członków zarządu województwa Jolantę Piotrowską (PO) i Sylwię Jaskulską (PSL). Otrzymali oni po 19 głosów poparcia.
- Mamy swój program regionalny, który stworzyliśmy go kilka miesięcy temu. Będziemy robić wszystko, by go w stu procentach zrealizować. Musimy się mierzyć z zadaniami, jakim jest infrastruktura, sprawa kolei, sprawa lotniska, ale również sprawy ochrony zdrowia. Wyzwań nie brakuje - mówił Marcin Kuchciński.
Przewodniczącą sejmiku wybrano już na pierwszej sesji, 23 listopada. Została nią Bernadeta Hordejuk (PO). Na sesji uzupełniono prezydium o troje wiceprzewodniczących: Edwarda Adamczyka (PSL), Grażynę Kluge (PO) i Zbigniewa Homzę (Nowoczesna).
- Wyzwaniem jest kultura, na pewno oświata, ale też i drogi wodne, czym zajmowałam się przez ostatnie trzy lata - powiedziała Grażyna Kluge.
Zwyczajem poprzednich kadencji było zaproponowanie przedstawicielowi opozycji (PiS) funkcji jednego z wiceprzewodniczących sejmiku. Tym razem tak się nie stało.
- To jest ważne, bo dzięki temu wiedzielibyśmy na bieżąco, co się dzieje w pracach prezydium sejmiku. W nowej kadencji odcięto nas od tego, co świadczy o tym, że rządząca koalicja wchodzi w konfrontację - przyznał Grzegorz Kierozalski, szef klubu radnych PiS w sejmiku.
Warto przypomnieć, że w wyborach samorządowych KO (PO, Nowoczesna) uzyskała w warmińsko-mazurskim sejmiku 12 mandatów, PiS - 11, a PSL - 7. W poprzedniej kadencji PSL miało 14 radnych, PO - 9, PiS - 6, a SLD - 1.