- Tutaj ludzie żyją inaczej niż w Europie. Nie spieszą się, cieszą się życiem - podkreśla ks. Radosław Czerwiński.
Młodzi pielgrzymi z naszej archidiecezji są w Panamie na Światowych Dniach Młodzieży. - Wieczorem odbył się koncert, w czasie którego każda narodowość dokonała prezentacji swojej kultury. Tutaj kultura Polski i Jamajki zdominowała całe spotkanie. Jamajka urzekła swoją energią i muzyką, a Polskę polubili za naszą otwartość i tradycje. Nauczyliśmy ich tańczyć polkę i tańce lednickie. Było to wspaniałe święto narodów. Zabawa trwała do późna - mówi ks. Radosław Czerwiński.
Następny dzień pobytu podzielony był na dwie części. - Pierwszy punkt to ewangelizacji miejscowości, w której mieszkamy. Chodziliśmy od domu do domu modląc się z mieszkańcami i błogosławiąc domy. Przypominało to polską kolędę. Mieszkańcy mają w domach choinki i szopki tylko, że w tym klimacie, gdzie w ogródkach rosną palmy wygląda to, jakby ktoś w Polsce do wakacji nie rozebrał ozdób świątecznych - uśmiecha się kapłan.
Druga cześć dnia to była praca społeczna. Polacy pomogli sprzątać wioskę. - A przyznać trzeba, że śmieciu tutaj jest naprawdę dużo - opowiada ks. Radek.
Kolejnego dnia pielgrzymi odbyli pieszą pielgrzymkę do kapliczki św. Ojca Pio, podczas której każda z grup śpiewała swoje ulubione piosenki.
- Całość przypomniała kolorowy korowód, który można zobaczyć w Rio podczas karnawału. Było głośno i radośnie. Przy okazji nauczyliśmy się hiszpańskiej wersji tegorocznego hymnu na Światowe Dni Młodzieży. W Panamie czas mierzy się inaczej, bo gdy usłyszymy, że za 15 minut to już miejscowi wiedzą, że może to być za godzinę, lub dwie, albo i wcale. Przypomina się powiedzenie, że szczęśliwi czasu nie mierzą. Tutaj ludzie żyją inaczej niż w Europie. Nie spieszą się, cieszą się życiem - podkreśla ks. Radosław Czerwiński.