Duchowe przygotowanie księży do Wielkiego Postu.
W kościele św. Arnolda w Olsztynie trwają dni skupienia dla kapłanów archidiecezji warmińskiej.
Konferencję ascetyczną wygłosił ks. dr Adam Kiełtyk z archidiecezji warszawskiej. Święcenia przyjął w 2005 roku. Obecnie jest wykładowcą na wydziale teologicznym w Mediolanie.
- Jezus domaga się od nas, abyśmy rozpoznawali znaku czasu. W Ewangelii słyszeliśmy, że dobrze rozeznajemy znaki czasu dotyczące codzienności. Jezus irytuje się jednak, że nie potrafimy rozpoznać czasu nawiedzenia, otwierającego nas na wieczność. Jeżeli staramy się dzisiaj odczytać znaki czasu, to jaki dzisiaj jest główny dotyczący Kościoła? - mówił ks. Adam.
Zaprosił do rozważenia znaku czasu, którym jest miłosierdzie Boże. Wspomniał, że tryptyk o miłosierdziu Bożym odnajdujemy w przypowieściach: o zagubionej owcy, o zgubionej drachmie i o synu marnotrawnym. - Zobaczmy troskę, z jaką kobieta szuka drachmy. Czy istnieje w mojej pracy pieczołowitość w poszukiwaniu drugiego człowieka? Brata, którego może już nikt nie odwiedza - pytał ks. Kiełtyk. - Kryterium nawrócenia to nieskończona otwartość od strony Ojca. Tego dowiadujemy się w przypowieści o synu marnotrawnym. Nasze nawrócenie rozpoczyna się od doświadczenia bliskości. Pan Bóg wymaga od nas, abyśmy w trakcie wędrówki naszego życia doszli nie do tego kto ma rację, ale byśmy pojednali się ze sobą - tłumaczył.
Nabożeństwu pokutnemu przewodniczył ks. Krzysztof Bielawny, ojciec duchowny kapłanów archidiecezji warmińskiej. Rachunek sumienia rozpoczął się słowami psalmu: „Zmiłuj się nade mną Boże w łaskawości swojej”. - Czy dziękuję Bogu za dar i tajemnicę mojego kapłaństwa? Jak żywa jest we mnie świadomość mojej tożsamości? Komu najwięcej poświęcam czasu? Czy Bóg jest na pierwszym miejscu w moim życiu? Jaka jest największa moja słabość, która mnie niszczy? - pytał ks. Krzysztof.
- Taki dni to czas, kiedy pytam się o swoje powołanie. Spotykam się z Bogiem i patrzę czy rzeczywiście czuję się kimś ważnym w Jego oczach? Także zastanawiam się czy dobrze realizuję to powołanie dzieląc się tym z ludźmi? – mówi ks. Michał Dębski.