Gdy nie otrzymał wyraźnego znaku od Boga, obraził się na Niego. Pan jednak walczył o jego powołanie. Dzięki niemu podczas Mszy św. doświadczył czegoś intymnego. Dziś młody ksiądz mówi: „Kto był zakochany, ten będzie wiedział, o co chodzi”.
Diecezja warmińska otrzymała trzech nowych kapłanów. Każdy z nich w Kościół lokalny wnosi swoją historię powołania. – Święcenia są dla mnie łaską, której nie rozumiem. Ale dobrze, że tak jest. Gdybym po ludzku miał to rozumieć, to bym się przeraził i uciekł – mówi ks. Mateusz Pstrągowski. – To coś, czego nie potrafię do końca pojąć. Ogromna tajemnica. Wiem teoretycznie, co i jak, ale duchowo – już z tym gorzej. Mam świadomość swojej słabości, więc to, że On mnie wybrał, wywołuje we mnie zakłopotanie, ale też wielką radość – dodaje ks. Kamil Podlaszuk. – To moment zaproszenia mnie do służby dla Niego i zapewnienie o miłości. To On sprawia, że chociaż na to nie zasłużyłem, to mogę być Jego narzędziem w świecie – tłumaczy ks. Szymon Wawrzyńczak.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.