Młodym nieustannie towarzyszy św. Dominik Savio.

- Proponujemy dzieciom tę postać, ponieważ jest to osoba, która pod opieką św. Jana Bosko doszła do świętości. Gigant ducha, jak o nim mówimy. I takich samych gigantów chcemy kształtować. Choć zaczynamy od rzeczy zupełnie prostych - uśmiecha się ks. Dariusz Jóźwik SDB.

Ożywione dziećmi oratorium tętni życiem, radością i śmiechem najmłodszych. - Tu czujemy się świetnie - podkreślają zgodnie.

- Niedaleko mieszkam i zawsze, kiedy są półkolonie, przychodzę. Są różne zabawy i nie trzeba się nudzić w domu i siedzieć przed komputerem. Poznajemy Dominika Savio. On był zawsze grzecznym chłopcem, zamiast zgrzeszyć wolał umrzeć, pilnował kolegów w oratorium. Ogólnie był grzeczny - mówi Zosia.

- Co robić w domu, kiedy nikogo nie ma? Nic… A tu lubię wszystko, animatorów, swoją grupę i zabawy, które organizują. Gramy w piłkę, w berka, mamy warsztaty. Zawsze coś się dzieje - mówi Szymon.

Również wspomina św. Dominika Savio. - Starał się, by pójść do nieba. Chciał bardzo zostać świętym. Ja też chcę… Staram się. Uśmiecham często. Chyba wszystko - dodaje Szymon.

- Modlimy się wspólnie, starsi pomagają młodszym, żyjemy radością. Jakbyśmy cofnęli się w czasie do życia św. Jana Bosko. Co ważne, półkolonie są naszym zaproszeniem, by korzystać z oferty duchowej salezjanów przez cały rok. Od września oratorium jest otwarte od godz. 16.00. Są różne zajęcia i warsztaty. Podczas Święta Młodości, które w tym roku odbędzie się w naszej parafii 15 września, przedstawimy wszystkie nasze propozycje - podkreśla ks. Dariusz Jóźwik SDB.