W parafii św. Anny odbył się odpust połączony z ekofestynem.
Festyn łączy w sobie kilka celów. Pierwszym z nich jest integracja wspólnoty parafialnej, kolejnym aspekt edukacyjny związany z ekologią, a także zbiórka funduszy na potrzebny naszego zabytkowego kościoła. Chcielibyśmy przeprowadzić remont organów - mówi ks. Marek Paszkowski, proboszcz parafii św. Anny w Barczewie.
Jak się okazuje ekologię można połączyć z dobroczynnością - mieszkańcy Barczewa zbierali bowiem nakrętki, a pozyskane w ten sposób fundusze wspomogą chorą na cukrzycę Julię. - Zebraliśmy rekordową ilość nakrętek, ponad 1300 kg. W Pierwszej edycji mieliśmy niecałe 500 kg - dodaje ks. Paszkowski.
Odpust rozpoczął się od uroczystej Mszy św. Modlitwie przewodniczył ks. dr Janusz Aptacy. W homilii przypomniał, że każdy człowiek jest powołany przez Boga do świętości. - Kiedy obchodzimy uroczystości świętych i im się przyglądamy to nie po to, by ich podziwiać - im jest to zupełnie niepotrzebne. Kościół ogłasza świętych po to, by dać nam jakiś wzór. Czasami boimy się świętości, wydaje się nieosiągalna. A przecież święty to normalny człowiek, ze swoją historią, nie raz pokiereszowaną, naznaczoną również grzechem. Nie bójmy się świętości! - mówił ks. Aptacy.
Na zakończenie Mszy św. specjalne błogosławieństwo otrzymały wszystkie babcie. - Dzień babci co prawda obchodzimy w innej porze, ale nie ma chyba lepszej okazji, niż wspomnienie św. Anny, babci Pana Jezusa - mówił ks. Paszkowski.