Dzisiaj wspomnienie św. o. Pio

W naszej diecezji istnieją grupy modlitwy tego świętego. Jedna z nich jest w Ostródzie i obchodzi 15-lecie istnienia.

Święty o. Pio za swojego życia był postacią, która budziła zachwyt i zdumienie. Niezliczone rzesze ludzi, które chciały wyspowiadać się u niego czy też porozmawiać są tego dowodem. Stygmatyk z Pietrelciny zostawił po sobie wiele dzieł: szpital, czasopismo oraz grupy modlitwy, które - po jego śmierci - obrały go jako patrona. Jego kult rozprzestrzenił się po całym świecie i zaczęto budować kościoły pod jego wezwaniem. Jednym z dwóch w naszej diecezji jest kościół w Ostródzie.

- Zakochałam się w nim w 1984 roku. Miałam wewnętrzny bunt na to, że dużo wycierpiał przez swoich współbraci i różne zakazy Kościoła. A on w tym wszystkim był pokorny i oddany. W tym najbardziej mnie urzekł i chciałam uczyć się tego od niego. Jak dowiedziałem się, że w naszym mieście będzie kościół pod jego wezwaniem, to czułam się uskrzydlona - opowiada Ewa Skraba, odpowiedzialna za wspólnotę.

- Dzisiaj uczymy się wrażliwości na ubogich. Potrzeba nam szczególnie wrażliwości na tych ubogich duchowo i tego uczy nas o. Pio. Gdyby dzisiaj budował szpital, to byłby to placówka pochylająca się nad cierpiącym człowiekiem, który pogubił drogę do Boga - mówi ks. Bartłomiej Koziej.

Parafia św. Ojca Pio w Ostródzie powstała w 2001 roku. Wokół niej pojawiały się osoby, które chciały zgłębiać charyzmat patrona.

- Pragnienie utworzenia takiej grupy modlitewnej powstało w San Giovanii Rotondo. Gdy w 2002 r. byłam tam na pielgrzymce, to wiedziałem, że taka wspólnota to moje miejsce. Gdy wróciłam do siebie zaczęłam zastanawiać się, jak to zrobić. Na szczęście jedna z moich koleżanek bardzo mnie wspierała i zachęciła, bym poszła z tą sprawą do proboszcza - opowiada Ewa Skraba, odpowiedzialna za wspólnotę.

Okazało się, że utworzenie nowej wspólnoty wymagało nie lada cierpliwości. Po 1,5 rocznych staraniach w końcu udało się. - Modliliśmy się oczywiście do o. Pio. W jednym z listów do moderatora krajowego, o. Bogusława Piechuta, opisałam całą sytuację. Odpisał mi, cytując słowa Jezusa: „Kto przykłada rękę do pluga, a wstecz się ogląda…”. Te słowa były największą motywacją, by nie ustawać i udało się - wspomina.

Wspólnota działa już 15. rok i każde wydarzenie jest skrzętnie odnotowane w kronikach, których jest już 11. Głównym charyzmatem wspólnoty jest modlitwa i prowadzenie dzieła. Członkowie spotykają się w każdy wtorek miesiąca. W pierwszy jest Eucharystia dla grupy, w drugi adoracja Najświętszego Sakramentu, w trzeci dzielenie się słowem Bożym, a w czwarty, od maja tego roku, posługują modlitwą wstawienniczą.

- Jestem szczęśliwa w tej grupie. W o. Pio porusza mnie jego posłuszeństwo i wielka miłość do Jezusa i Matki Bożej. Nie poddawał się mimo wielu przeszkód. To ciężki wzór do naśladowania. Kochał każdego człowieka. Czasami był surowy, ale to też było potrzebne jako dowód miłości. Mamy za co dziękować - opowiada Regina Puchalska.


Więcej o Grupach Modlitwy św. o. Pio w „Posłańcu Warmińskim” nr 38/2019.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..