W konkatedrze św. Jakuba abp Edmund Piszcz odprawił Mszę św. w intencji pracowników Poczty Polskiej.
Dzisiejsze święto przypada w rocznicę utworzenia przez króla Zygmunta II Augusta Poczty Królewskiej w 1558 roku. Przewoziła ona wiadomości na trasie Kraków-Wiedeń-Wenecja.
- Modlimy się dzisiaj w intencji tych, którzy łączą ludzi różnymi drogami, między innymi przez tę najbardziej tradycyjną jaką są listy - mówił abp Edmund Piszcz.
Arcybiskup senior w homilii nawiązał do słów św. Pawła: „Wy jesteście naszym listem, pisanym w sercach naszych, listem, który znają i czytają wszyscy ludzie”.
- Każda kartka czy list jest źródłem informacji, o tym, który ten list przysłał i jest jego autorem. Każdy z nas jest listem, czyli informacją dla innych na temat kim jesteśmy, jacy jesteśmy i najważniejsze: jaki jest nasz stosunek do Boga - mówił.
Przypomniał, że tym przez co najbardziej ludzie nas czytają są czyny, a nie słowa.
- Jezus więcej powiedział swoimi czynami niż słowami. Z resztą czy nie jest tak, że kiedy chcemy kogoś poznać to nie tylko słuchamy jego słów, ale patrzymy na to co robił. Dzisiaj szukajmy odpowiedzi na pytanie: jakim jestem listem? Z dobrą wiadomością i treścią? Czy też listem połączonym z postawą zatwardziałości grzechu? - pytał metropolita senior.
- Dzień Łącznościowca, to święto wszystkich pocztowców, czyli każdego pracownika Poczty Polskiej. Kiedyś w ten dzień świętowała także Telekomunikacja Polska, ale z racji, iż już jako spółka państwowa nie istnieje, więc dzisiejsze święto to dzień pocztowców - mówi Waldemar Zwierko, dyrektor regionu sieci Poczty Polskiej w Olsztynie.
- Poczta Polska zawsze była blisko ludzi i społeczeństwa. Często jedyną osoba, która odwiedza samotnych i starszych ludzi jest listonosz. Nasi pracownicy czują więź z tymi, do których niosą listy. Co roku chcemy też celebrować nasz wysiłek i pracę dzisiejszego dnia. Poczta zmienia też swoje oblicze. Łączy to co nowoczesne związane z cyfryzacją, ale nie rezygnujemy z tradycyjna formą dostarczania listów - tłumaczy dyrektor.
- Pocztę pamiętam od dziecka i korzystam z niej przez całe życie. Listy pisane za lat młodzieńczych dostarczane przez listonosza. Szczególnie cieszyłam się tymi miłosnymi od męża, gdy był w wojsku i pisał do mnie. Do dzisiaj piszę z moją ciocią, która jest w Niemczech. Poza tym wszystkie sprawy urzędowe załatwiam na poczcie. Życzę wszystkim pracownikom poczty, a szczególnie listonoszom, by cieszyli się ze swojej pracy. Ja o nich dzisiaj pamiętam w modlitwie - mówi Krystyna z Olsztyna.