Spotkanie księży proboszczów oraz przedstawicieli rad parafialnych z archidiecezji warmińskiej.
Spotkanie księży proboszczów oraz przedstawicieli rad parafialnych z archidiecezji warmińskiej, któremu przewodniczył bp Janusz Ostrowski, odbyło się na Wydziale Teologii UWM w Olsztynie.
Uczestnicy wysłuchali informacji dotyczących cmentarzy parafialnych, które przekazał ks. Mariusz Falk. Następnie ks. Michał Tunkiewicz omówił program duszpasterski na rok 2019/2020. Przekazano również informacje na temat beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego, 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II, jak również procesu beatyfikacyjnego kard. Stanisława Hozjusza. Ks. Michał Tunkiewicz przedstawił propozycje działań duszpasterskich, które mogą podejmować rady parafialne. Spotkanie zakończyła dyskusja.
- W świadomości wielu katolików Kościół kojarzy się z osobami duchownymi. Nie mają świadomości, że Kościół w głównej mierze stanowią świeccy. Zawsze podkreślam na spotkaniach, że wy, świeccy, jesteście istotą Kościoła. Od dwóch lat organizujemy spotkania rad parafialnych, by dać impuls do szerszej współpracy księdza i osób świeckich w parafiach. Zależy nam bardzo na tym, żeby świeccy włączali się w pomoc przy organizowaniu życia wspólnot - wyjaśnia ks. Michał Tunkiewicz, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Archidiecezji Warmińskiej.
- Na naszych spotkaniach podejmujemy ważne decyzje, które przesądzają o tym, co zrobić w parafii, jak działać, by podejmowane przedsięwzięcia skutecznie doprowadzać do końca. Myślimy o tym, co zrobić, żeby było lepiej - mówi Małgorzata Rosa z parafii św. Walentego w Lipowcu. A każda z parafii ma swoje priorytety. - Ostatnio podejmujemy temat remontu wieży kościoła, układanie traktu procesyjnego przy naszej świątyni, czy sprawy porządkowe związane z cmentarzem parafialnym - wymienia pani Małgorzata.
- Rada parafialna ma dużo do zdziałania w parafii. Szczególnie w sprawach ekonomicznych i duszpasterskich. I tak to od jedenastu lat funkcjonuje w naszej parafii. Rada ekonomiczna prowadzi finanse parafii, robi całoroczne rozliczenia. Spotykają się dwa razy w miesiącu, decydując o tym, jak i na co rozdysponować pieniądze - mówi ks. Robert Kaniowski, proboszcz parafii św. Rafała Kalinowskiego w Mrągowie.
Jest to o tyle ważne, że proboszczowie nie posiadają wiedzy na wiele tematów, a głos doradczy wielokrotnie ratuje ich przed podjęciem błędnej decyzji. Kwestie remontów, ich nadzoru, sprawy cmentarzy czy szukania źródeł finansowania inwestycji. - Jeśli nawet ksiądz się na tym zna, to dobrze jest posłuchać głosu kogoś, kto obserwuje to z innego punktu widzenia. Rada ma głos doradczy, a każdy proboszcz powinien wysłuchać tego, co mają do powiedzenia osoby świeckie. Tak tworzymy wspólnotę, która troszczy się o sprawy parafii - dodaje ks. Kaniowski.
Nikt z uczestników spotkania nie miał wątpliwości, że rady są potrzebne. - Bo dużo dobrej pracy dla Kościoła możemy zrobić. Okazuje się, że funkcjonowanie parafii nie jest jakąś sferą owianą tajemnicą. Tu widzimy, że wszystko co dzieje się w kościele, wymaga ogromnego zaangażowania proboszcza, księdza wikarego i ludzi, dla których parafia jest wspólnotą - podkreśla Ireneusz Augustyniak z Mrągowa.
- Zależy nam na tym, żeby w najbliższym czasie w naszej archidiecezji nie było parafii, gdzie nie została powołana rada duszpasterska i ekonomiczna. W każdej parafii powinna być rada. Chodzi o stworzenie wspólnoty księdza i osób świeckich - podkreśla ks. Tunkiewicz.
W każdej wspólnocie i rodzinie są ludzie, którzy muszą podejmować różne decyzje. Wykreślać kierunki działania. - Podobnie jest i we wspólnocie parafialnej. Rady parafialne są bardzo potrzebne na zasadzie podejmowania przez proboszczów właściwych decyzji. A one będą właściwe, jeśli będzie on znał różne punkty widzenia i różne sposoby realizacji obranych celów - zauważa bp Janusz Ostrowski.
Każdy z nas otrzymał talenty, którymi mamy się wzajemni ubogacać, którymi mamy służyć innym ludziom. - Oczywiście rady parafialne mają głos doradczy. Dobra porada jest cenniejsza, niż zła decyzja. Dlatego rady są niezbędne, żeby nie popaść w błędne decyzje - dodaje bp Ostrowski.